Kijowski stanie przed sądem. Pod koniec roku może być akt oskarżenia
Jeszcze przed końcem roku mógłby trafić do sądu akt oskarżenia przeciwko Mateuszowi Kijowskiemu i Piotrowi Ch. Powstrzymać to może tylko niezbity dowód, który pozwoli podważyć oskarżenia prokuratury. Na to jednak szanse są niewielkie - ustalił portal wPolityce.pl
18.11.2017 | aktual.: 18.11.2017 21:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zarzuty postawiła byłemu liderowi KOD Mateuszowi Kijowskiemu i byłemu skarbnikowi Piotrowi Ch. Prokuratura Okręgowa w Świdnicy. Podejrzani mieli poświadczać na fakturach nieprawdę i przywłaszczyć 121 tys. złotych. Chodzi o faktury za usługi informatycznie, które firma Kijowskiego miała świadczyć Komitetowi Obrony Demokracji, a w rzeczywistości ich nie wykonywać.
Ostatni świadkowie i opinia biegłego
Prokuratura czeka obecnie na opinię biegłego. Ma on ostatecznie stwierdzić, czy prace wymienione na fakturach zostały wykonane. Musi również zbadać wątek, w jaki sposób Kijowski miałby te prace wykonać, skoro w tamtym czasie nie miał już dostępu do serwera.
Komenda Stołeczna Policji przesłuchuje jeszcze w tej sprawie kilku kolejnych świadków. Są oni związani z działalnością gospodarczą Kijowskiego. Zarówno zeznania świadków, jak i opinia biegłego, mają trafić do świdnickiej prokuratury pod koniec listopada.
Niezbity dowód albo akt oskarżenia
Potem sprawa może potoczyć się na dwa sposoby - albo pojawi się dowód, który podważy ustalenia prokuratury, albo do sądu zostanie skierowany akt oskarżenia. Drugi scenariusz jest najbardziej prawdopodobny.
Źródło: wPolityce.pl