Kijów: skandal w parlamencie
Skandalem zakończyło się głosowanie w ukraińskim parlamencie nad Kodeksem Ziemskim. Od czwartku rano komuniści blokowali trybunę, by nie dopuścić do głosowania w tej sprawie, popsuto sprzęt do głosowania, doszło do przepychanek, a nawet bójek.
25.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Po wielu godzinach podano wstępne rezultaty głosowania wskazujące, że kodeks przyjęto. Miało się za nim opowiedzieć 231 deputowanych.
Nowy Kodeks Ziemski wprowadza prywatną własność ziemi. Ziemia staje się towarem, który można sprzedać lub wydzierżawić, a rolnik - jest jej realnym właścicielem.
Komuniści straszą, że prywatną ziemię wykupią cudzoziemcy i zapowiadają, że nigdy nie dopuszczą do wyprzedaży ukraińskiego bogactwa. Dlatego sparaliżowali obrady parlamentu poświęcone kodeksowi, blokowali trybunę i mikrofony.
Wiceprzewodniczący parlamentu groził, że głosowanie się odbędzie, choćby miał je przeprowadzić z loży prasowej. Posiedzenie kilkakrotnie przerywano i próbowano ostudzić emocje. Gdy okazało się, że komuniści uszkodzili elektroniczny system do głosowania, Rada zdecydowała się przeprowadzić głosowanie imienne za pomocą tradycyjnych kart. Jednak komuniści wdarli się na salę, zniszczyli urnę i część kart. Ostatecznie głosy liczono w zamkniętej sali przy wzmocnionej ochronie.
Wojna o ziemię w parlamencie zakończyła się zwycięstwem zwolenników prywatnej własności. Teraz kodeks trafi do prezydenta. (ej)