Kijów pod ostrzałem rakietowym. Słychać eksplozje

Rosjanie zaatakowali Ukrainę z całą mocą. W Kijowie słychać eksplozje. "Prosimy wszystkich o pozostanie w schronach" - apelują władze stolicy. Seria wybuchów obudziła miasto.

Atak na Kijów. Seria eksplozji
Atak na Kijów. Seria eksplozji
Źródło zdjęć: © East News, Twitter
Katarzyna Bogdańska

O świcie w Kijowie i wielu innych obwodach ogłoszono alarm powietrzny w związku z zagrożeniem rakietowym, które później objęło całą Ukrainę. Kraj jest pod zmasowanych rosyjskim atakiem. Rosjanie uderzyli przy użyciu kombinacji pocisków manewrujących, rakiet balistycznych i dronów kamikadze.

Ogromną siłą zaatakowano Kijów. Na stolicę poleciały cztery grupy pocisków balistycznych. Słychać wiele potężnych eksplozji - relacjonuje EuromaidanPress.

W mediach społecznościowych wciąż pojawiają się informacje o spadającym gruzie, uszkodzeniach w mieście. Uszkodzone są szklane elementy wejścia do stacji metra Swiatoszyn, niedaleko pali się kiosk.

W kilku dzielnicach spadły odłamki zestrzeliwanych rakiet. Są informacje o pożarach.

W centrum miasta wyraźnie było słychać świst sunących w niebie rakiet, a niebo rozświetlały czerwone łuny. Nad dzielnicą Hołosijiw widać było kłęby czarnego dymu. Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że częściowo została tam zniszczona kotłownia.

"Zaledwie kilka godzin przed planowanym wyjściem do pracy i odwiezieniem dzieci pierwszego dnia do szkoły" - piszą zdruzgotani Ukraińcy w mediach społecznościowych.

Ukraina odpiera atak

Ukraińskie jednostki obrony powietrznej biorą udział w odparciu rosyjskiego ataku rakietowego na Kijów, poinformował Reuters na podstawie meldunków w sieciach społecznościowych ukraińskiej armii.

Świadkowie Reutersa w Kijowie informują o kilku głośnych eksplozjach, które przypominają pracę jednostek obrony powietrznej Ukrainy. Mieszkańcy donoszą o spadających gruzach i pożarach.

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski