"Nie poszło zgodnie z planem". Alarmujące doniesienia z Pokrowska

Rosjanie przyspieszyli swoje działania. Nadal przesuwają się w stronę ważnego miasta Pokrowsk na wschodzie Ukrainy. Zostało im ok. 10 kilometrów. Analizy są alarmujące.

Wojna w Ukrainie. Trwa walka o Pokrowsk
Wojna w Ukrainie. Trwa walka o Pokrowsk
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Katarzyna Bogdańska

02.09.2024 00:19

Analitycy, którzy śledzą sytuację na froncie w Ukrainie, nie mają wątpliwości, że Rosjanie wkrótce dotrą do Pokrowska. Obecnie są ok. 10 km od granic miasta. Według Ukraińskiego Centrum Strategii Obronnych stanie się to w połowie września - informuje "Forbes".

Trwa ewakuacja mieszkańców miasta, które prawdopodobnie podzieli los Awdijiwki czy Bachmutu, które Rosjanie zamienili w stertę gruzów. - Nie poszło zgodnie z planem - mówi jeden z ewakuowanych mieszkańców Pokrowska, mówiąc o ukraińskiej ofensywie w obwodzie kurskim. Rosjanie nie wycofali wojsk, by bronić własnego kraju.

W najnowszej aktualizacji wywiadowczej oceniono jednak, że tempo Rosjan prawdopodobnie spadnie w miarę, jak będą wchodzić na obszary zabudowane.

Wyjaśniono, że Pokrowsk służy jako kluczowy węzeł logistyczny dla obwodu donieckiego i jeśli zostanie zajęty, prawdopodobnie wydłuży i utrudni ukraińskie linie zaopatrzeniowe. To prawdopodobnie utrudni ukraińskim siłom transport nowych pododdziałów i szybkie przerzucanie zasobów do kilku kluczowych bastionów pomiędzy Czasiw Jarem a Wuhłedarem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skąpe posiłki, które Siły Zbrojne wysłały w ten obszar, mogą nie uratować miasta. "Oddziały ukraińskie były wielokrotnie zmuszane do odwrotu, nie mając wystarczających sił i środków do zorganizowanej obrony" - wyjaśniła ukraińska grupa analityczna Frontelligence Insight.

Pokrowsk. Jak kalkulowała Ukraina?

Sytuacji w Pokrowsku poświęcony jest także reportaż w dzienniku "The New York Times". Opowiada on o trwającej ewakuacji tego kiedyś 60 tys. miasteczka. Obecnie pozostaje w nim jeszcze około połowy mieszkańców.

"Ukraina kalkulowała, że ​​jej wtargnięcie do obwodu kurskiego zmusi Rosję do skierowania tam wojsk, aby się bronić. Zamiast tego Moskwa kontynuowała swój nieustanny postęp we wschodniej Ukrainie, a Pokrowsk, kluczowy węzeł logistyczny i tranzytowy, jest na drodze zniszczenia" - czytamy w "NYT".

Pokrowsk da się uratować?

Ukraina ma jeszcze czas, aby uratować Pokrowsk - czytamy w "Forbes". "Można założyć, że wróg dotrze do miasta w połowie września" - przekazało redakcji Ukraińskie Centrum Strategii Obronnych, "ale nie będzie w stanie go zdobyć".

"Otwarty teren, który nie sprzyja ofensywie, oraz potencjalne kontrataki z rejonu Sełydowe [na południu] i Konstantynówki [na północy] spowolnią ich postęp" - dodali analitycy.

"Ale czym kontratakować? W tym rejonie nie ma wystarczająco dużo ukraińskich wojsk, aby się bronić - nie mówiąc już o ataku. To truizm w strategii wojskowej, że skuteczna ofensywa wymaga, aby atakujący miał przewagę liczebną nad broniącym się" - informuje "Forbes", dodając, że przeciwko 12 tysiącom rosyjskich żołnierzy "stoją oddziały zaledwie pięciu ukraińskich brygad, dwa mniejsze pułki i kilka oddzielnych batalionów".

Źródło: PAP/WP/unian.ua/Forbes

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjawojsko
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski