Putin terroryzuje Charków. Zełenski zapowiada, jak chce "zmusić Rosję do pokoju"

Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył w niedzielę, że każde ostrzały rosyjskie skierowane na Charków i inne gęsto zaludnione tereny Ukrainy potwierdzają sens działań Sił Zbrojnych Ukrainy, zwłaszcza w obwodzie kurskim na południowym zachodzie Rosji.

Zmasowany atak na Charków
Zmasowany atak na Charków
Źródło zdjęć: © Twitter
Katarzyna Bogdańska

"Kolejne ataki na Charków dowodzą słuszności ukraińskiej strategii"

"Rosja znów terroryzuje Charków. Ataki na infrastrukturę cywilną w mieście. Na chwilę obecną jest ponad 30 rannych. W akcję ratunkową zaangażowane są wszystkie niezbędne siły" - zaznaczył prezydent na Telegramie.

Ataki na cywilne obiekty

"Zwykłe obiekty cywilne - centrum handlowe, Pałac Sportu, zabudowa miejska. Każde takie uderzenie na Charków, na inne nasze miasta i wsie dowodzi słuszności naszej taktyki szczególnie w obwodzie kurskim: musimy zaprowadzić wojnę do domu, skąd została przyniesiona do Ukrainy. I nie tylko do przygranicznych regionów Rosji" - podkreślił Zełenski.

Zapewnił również, że Ukraina intensyfikuje prace nad zwiększeniem zasięgu swojej broni, aby mogła ona obejmować więcej wojskowych i krytycznych celów przemysłowych na terenie Rosji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Weszli do porzuconych bunkrów Rosjan. Pokazali, co zastali pod Kurskiem

Ukraińskie siły potrzebują skutecznych narzędzi

"Aby zmusić Rosję do pokoju, aby z fałszywej retoryki o negocjacjach przeszła do kroków mających na celu zakończenie wojny, aby oczyścić naszą ziemię z okupacji i okupantów, potrzebujemy również skutecznych narzędzi" - podkreślił Zełenski.

Tego samego dnia, mer Charkowa Ihor Terechow poinformował, że rosyjskie siły przeprowadziły około 10 ataków na miasto, w wyniku których 28 osób zostało rannych, w tym sześcioletnie dziecko. Dane te potwierdziły również lokalne władze obwodu charkowskiego.

Cel: infrastruktura energetyczna

Rosyjskie wojska zaatakowały także obiekt energetyczny w Charkowie - poinformowało ukraińskie ministerstwo energetyki. "Obecnie trwa usuwanie skutków ostrzałów" - czytamy w komunikacie.

Według informacji, rosyjska armia przeprowadziła zmasowany atak na Charków, wykorzystując rakiety Iskander-M oraz S-300/400. "Prokuratura i policja ustaliły, że wróg wystrzelił dwie rakiety balistyczne Iskander-M w kierunku centrum handlowego w dzielnicy Sałtiwska w Charkowie" - poinformowano.

"Trzy pociski Iskander-M trafiły w budynek Pałacu Sportu w dzielnicy Niemyszlianskiej, a trzy pociski S-300/400 trafiły w sąsiedni teren" - zaznaczono w komunikacie.

Rośnie liczba rannych w Charkowie

Rosyjskie siły zbrojne przeprowadziły około 10 ataków na Charków - poinformował w niedzielę mer Charkowa Ihor Terechow. W ataku obrażenia odniosło m.in. sześcioletnie dziecko - przekazał szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.

"Uszkodzona została infrastruktura cywilna i są ofiary. Liczba ofiar jest ustalana" - napisał Syniehubow.

Jak dodał, uszkodzone zostało centrum handlowe, obiekt sportowy i domy mieszkalne. Wśród rannych jest sześcioletnie dziecko.

"W dzielnicy Saltiwska 22 rannych, dwóch z nich w stanie ciężkim" - zaznaczył Terechow na Telegramie.

Wybrane dla Ciebie

Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski