Akcja dywersyjna w Polsce? Zastanawiające słowa b. ministra

- To są fakty. W ostatnich miesiącach wzrosło zaangażowanie służb rosyjskich i białoruskich na terenie Polski - powiedział na antenie Radia ZET Marcin Kierwiński. Były minister spraw wewnętrznych i administracji przyznał, że na terenie Polski miała miejsce akcja dywersyjna.

Kierwiński: W ostatnich miesiącach wzrosło zaangażowanie służb rosyjskich i białoruskich na terenie Polski
Kierwiński: W ostatnich miesiącach wzrosło zaangażowanie służb rosyjskich i białoruskich na terenie Polski
Źródło zdjęć: © PAP | Pawe� Supernak
oprac. PJM

Były szef MSWiA Marcin Kierwiński był jednym z gości programu "7.Dzień Tygodnia" w Radiu ZET. Prowadzący audycję, Andrzej Stankiewicz, zapytał polityka o to, czy zdarzyły się konkretne przypadki dywersji obcych służb na terenie kraju. - Nie chcę na ten temat za dużo mówić, bo też nie mogę(...). Sam pan premier powiedział o przynajmniej jednym takim przypadku, z którym mieliśmy do czynienia na początku roku - odpowiedział Kierwiński. - Nasze służby muszą być teraz szczególnie czujne. Wszyscy musimy być szczególnie czujni, dlatego że zainteresowanie służb rosyjskich Polską wzrasta - dodał.

Dopytywany, czy takie sytuacje jak atak przedstawicieli środowiska kibicowskiego na współpracowników Nawalnego albo próba podpalenia synagogi Nożyków Warszawie to sytuacje, które są przez rząd uważane za próby destabilizacji sytuacji w Polsce, Marcin Kierwiński odpowiedział: - Ta próba, gdzie dwójka chuliganów pobiła jednego z liderów opozycji antyputinowskiej, to jest próba destabilizacji sytuacji. Oczywiście, że tak.

Następnie Andrzej Stankiewicz zapytał o to, czy próba z początku roku, którą rząd przypisuje Rosjanom, była operacją dywersyjną na terenie Polski. - Tak, to była taka sytuacja. Natomiast proszę nie ciągnąć mnie za język, bo nic więcej panu nie mogę na ten temat powiedzieć - uciął temat Kierwiński.

Premier: Rosyjskie akcje dywersji będą się nasilać

Akcje rosyjskie, sabotażu lub dywersji, będą się nasilać i będzie to wymagało od nas koncentracji - oświadczył na początku tygodnia premier Donald Tusk, cytowany przez PAP. Szef rządu zaapelował w tej sprawie do wszystkich służb, w tym także do pracowników ochrony.

- Dzisiaj także wy jesteście jakby na froncie ochrony ojczyzny i naszego bezpieczeństwa wewnętrznego. Chciałbym, żeby wszystkie służby bez wyjątku: prywatne ochroniarskie, a przede wszystkim służby państwowe, samorząd terytorialny, szczególnie tam, gdzie mamy do czynienia z infrastrukturą krytyczną naprawdę musicie być czujni i musicie być gotowi do zwiększonej aktywności - powiedział Tusk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Premier ocenił, że obecne czasy zmieniły się pod względem bezpieczeństwa. - Dlatego państwo polskie musi być i będzie przygotowane w sensie organizacyjnym, finansowym, logistycznym do uniemożliwiania tego typu akcji (sabotażowych - PAP) - zapewnił premier. Dodał też, że w ostatnich miesiącach były podjęte próby przeprowadzenia takich akcji. - Na szczęście dzięki czujności naszych służb i naszych sojuszników zostały one uniemożliwione - podsumował Tusk.

Działania wymierzone w autorów prowokacji

O bezpieczeństwie wewnętrznym premier Donald Tusk mówił również podczas krakowskich uroczystości 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino. - W przyszłym tygodniu poinformuję opinię publiczną w Polsce o działaniach państwa polskiego wymierzonych w autorów prowokacji i aktów sabotażu i dywersji. Bo tak, niestety również na polskiej ziemi w ostatnich tygodniach mamy z nimi do czynienia - powiedział w sobotę premier.

Jednocześnie zaznaczył, że państwo polskie działa skutecznie. - Przeciwdziałamy, zatrzymujemy, aresztujemy tych, którzy próbują atakować ojczyznę, Polskę, tu, na naszej ziemi. Państwo polskie będzie wobec nich absolutnie bezwzględne - podkreślił.

Źródło: Radio ZET, PAP

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (203)