Kierowcy: nie chcemy prowadzić ateistycznych autobusów
Niektórzy kierowcy transportu miejskiego z Genui
nie chcą prowadzić autobusów z hasłem ateistów, które wyjadą na
ulice miasta 4 lutego - informuje włoska prasa.
Ich sprzeciw sumienia popiera największy branżowy związek zawodowy.
Po stolicy Ligurii kursować będą dwa autobusy z hasłem: "Zła wiadomość jest taka, że Bóg nie istnieje, a dobra - że go nie potrzebujesz". Inicjatorem tej akcji jest włoski Związek Ateistów i Agnostyków Racjonalistów.
Autobusy komunikacji miejskiej z podobnym hasłem jeżdżą po Londynie, Waszyngtonie i Barcelonie. Teraz po raz pierwszy trafią do Włoch.
Według włoskich gazet część kierowców z Genui zapowiada, że nie usiądzie za kierownicą "ateobusów" i kierując się prawem do sprzeciwu sumienia nie będzie wykonywać poleceń przełożonych.
"La Repubblica" podkreśla, że ta swoista "dyskusja teologiczna" podzieliła wszystkie związki zawodowe na te, które już zapowiedziały udzielenie poparcia zbuntowanym pracownikom i na te, które sprzeciwiają się ich protestowi. Szef zakładu transportu miejskiego zapewnił, że protestujący kierowcy nie zostaną zwolnieni i nie będą zmuszani do kierowania pojazdami na "ateistycznych" liniach.
Burmistrz Genui Marta Vincenzi z centrolewicy oświadczyła, że nie zamierza zablokować inicjatywy związku ateistów, gdyż przeciwna jest wszelkiej cenzurze.
Katolickie "Avvenire" zauważa, że polemika, jaką wywołała zapowiedź umieszczenia haseł na autobusach, stawia całą tę inicjatywę pod znakiem zapytania.
Szef Związku Ateistów i Agnostyków Racjonalistów Raffaele Carcano przyznał, że celowo wybrano właśnie Genuę na miejsce realizacji tego pomysłu, ponieważ jej metropolitą jest przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch kardynał Angelo Bagnasco.
Sylwia Wysocka