Trwa ładowanie...

Kierowca bmw zatrzymany w Dubaju. "Dostaliśmy informację od bliskiej osoby"

Kierowca bmw Sebastian Majtczak został zatrzymany w Dubaju. W sprawie jest jednak wiele niejasności. MSWiA i policja przekazały, że Majtczak zatrzymała "specjalna grupa poszukiwawcza". Krzysztof Rutkowski twierdzi z kolei w rozmowie z WP, że do zatrzymania doszło przy udziale pracowników jego biura detektywistycznego.

Prokuratura upubliczniła wizerunek i dane Sebastiana Majtczaka i wystawiła za nim list gończyProkuratura upubliczniła wizerunek i dane Sebastiana Majtczaka i wystawiła za nim list gończyŹródło: KW PSP Łódź, fot: Łódzka Policja
d36xg6e
d36xg6e

Pierwsze informacje o zatrzymaniu Majtczaka pojawiły się przed 11:00 na profilu Krzysztofa Rutkowskiego na Facebooku.

"W dniu dzisiejszym na lotnisku w Dubaju został zatrzymany poszukiwany Sebastian Majtczak, który próbował nielegalnie przekroczyć granice posługując się fałszywym niemieckim paszportem" - przekazał Rutkowski. Informacje próbowaliśmy od razu zweryfikować w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim, w policyjnych źródłach i u adwokata Sebastiana Majtczaka, mec. Bartosza Tiutiunika. Nikt tego nie potwierdzał.

Sam Rutkowski przekazał natomiast, że trwa jeszcze weryfikacja zatrzymanej osoby.

Po kilkunastu minutach informację o zatrzymaniu Majtczaka przekazał szef MSWiA Mariusz Kamiński. "Specjalna Grupa Poszukiwawcza powołana przez Komendanta Głównego Policji na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich wspierała lokalną policję, która dokonała dziś zatrzymania poszukiwanego Sebastiana Majtczaka. Zadania realizowane były w ścisłej współpracy z Prokuraturą Krajową" - napisał Kamiński.

d36xg6e

Portal brd24.pl podał z kolei, że od wielu dni polskie służby deptały po piętach uciekinierowi. Wiedziały, że zamierza wydostać się z Europy przez Turcję. - Zabrakło dosłownie kilku minut, by odpowiednia informacja w systemach pojawiła się na lotnisku i byłby zatrzymany jeszcze w Turcji - mówi informator brd24.pl zbliżony do śledztwa. - Wiedzieliśmy jednak, gdzie odleciał - do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. I tam udało się go zatrzymać. Przy tej akcji współpracowały trzy ministerstwa - sprawiedliwości, spraw zagranicznych i MSWiA.

Według detektywa Krzysztofa Rutkowskiego zatrzymanie Majtczaka odbyło się przy wydatnym udziale pracowników jego biura.

- Mieliśmy wiedzę, że Majtczak może przebywać w Dubaju. Informację uzyskaliśmy z jego najbliższego grona. Wiedzieliśmy, że posługuje się fałszywym dokumentem - paszport niemiecki był wystawiony na inną osobę. Udało mu się prześlizgnąć na tym paszporcie z Niemiec do Dubaju. Ze stolicy Emiratów Arabskich próbował dostać się do strefy wolnej od Interpolu. Dzięki nam nie udało mu się tego zrobić. Przy zatrzymaniu pracowało czterech pracowników biura. A Polska ma umowę ekstradycyjną ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, więc trafi do naszego kraju - mówi WP Krzysztof Rutkowski.

d36xg6e

Przypomnijmy, że Majtczak oprócz polskiego obywatelstwa, ma również obywatelstwo niemieckie.

Tych informacji nie potwierdza nam informator z Komendy Głównej Policji. - Byliśmy w Dubaju od poniedziałku. To policyjna grupa zatrzymała Majtczaka. To my, nie ludzie Rutkowskiego - mówi nam źródło w KGP. I jak dodaje, mężczyzna został zatrzymany nie na lotnisku, ale w pokoju hotelowym, w którym przebywał.

Najpierw Turcja, później Emiraty Arabskie

Według policyjnych źródeł, mundurowi od ubiegłej środy wiedzieli, że poszukiwany mężczyzna przebywa w Niemczech, ale dwa dni później, w piątek, okazało się, że był już w Turcji. - Zabrakło kilku minut, by Majtczak nie wsiadł do samolotu lecącego do Emiratów Arabskich.  Dzięki informacjom od służb tureckich polska policja wiedziała, że 32-latek dotarł do Emiratów, a wtedy kolejne kroki były już koordynowane na poziomie organów ścigania i dyplomacji - mówi WP policyjne źródło.

d36xg6e

Z kolei rzecznik KGP Mariusz Ciarka mówił w Polsat News, że od momentu wydania listu gończego w Komendzie Głównej Policji zaczęła działać specjalna grupa poszukiwawcza. Jej funkcjonariusze byli w Emiratach już w poniedziałek i na miejscu przekazali posiadane informacje tamtejszym funkcjonariuszom.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d36xg6e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d36xg6e
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj