Trwa ładowanie...

Kiełbasa wyborcza ministra Jakiego

W krawacie, zapiętej pod szyję białej koszuli, w garniturze przyozdobionym szykowną poszetką. W otoczeniu kamer i mikrofonów. To nie wiceminister sprawiedliwości podczas przesłuchań Komisji Weryfikacyjnej, to kandydat Patryk Jaki rozdający kiełbasę na miejskiej plaży.

Kiełbasa wyborcza ministra JakiegoŹródło: PAP, fot: Rafał Guz/ PAP
d1xub0a
d1xub0a

Państwowa Komisja Wyborcza "grilluje" kandydatów na prezydenta Warszawy, twierdząc, iż Patryk Jaki i Rafał Trzaskowski łamią prawo. Powód? Politycy prowadzą kampanię wyborczą przed jej formalnym ogłoszeniem przez Prezesa Rady Ministrów. Ale kandydaci się nie przejmują. Pierwszy z nich dziś sam grillował - kiełbasy, które rozdawał warszawiakom, a także swojego konkurenta, który rozdawaniem kiełbasek gardzi.

Patryk Jaki na grillu PAP
Patryk Jaki na grillu Źródło: PAP, fot: Rafał Guz/ PAP
Kandydat PiS dokarmia wyborców PAP
Kandydat PiS dokarmia wyborców Źródło: PAP, fot: Rafał Guz/ PAP

Byliśmy w środę na "Poniatówce", słynnej stołecznej plaży przy Moście Poniatowskiego, na której około południa swój event zorganizował kandydat PiS. Spóźniony kilkanaście minut, pojawił się w otoczeniu swoich młodych współpracowników i przystąpił do działania. Stanął przy sporych rozmiarów, rozłożonym i rozpalonym wcześniej grillu, na którym skwierczały kiełbaski przygotowane przez dwie miłe panie, które kandydatowi podawały keczup i musztardę. Radny PiS Oskar Hejka (w czapce z daszkiem z napisem "Make Warsaw Great Again") pomógł Jakiemu założyć biały fartuch i typowe dla mistrzów kuchni nakrycie głowy. Nic to, iż pod spodem kandydat miał elegancki garnitur oraz zapiętą pod szyję koszulę i krawat, co wyglądało nieco komicznie, zwłaszcza na plaży. Ważne, że miał dla wyborców pyszną kiełbasę. Jak stwierdziła jedna z zachwyconych Patrykiem Jakim pań obecnych na evencie: "Bynajmniej nie wyborczą!" (to chyba była aluzja do nielubianej przez PiS "Gazety Wyborczej").

Ale grill na "Poniatówce" był typowym wyborczym eventem. Nie do końca dobrze przygotowanym - dziennikarze byli tak zainteresowani tym, jak kandydat PiS na prezydenta Warszawy przekłada na grillu kiełbasy, że trudno było niektórym gościom dostać się do talerza z mięsem i chlebem. A chętnych było dość sporo, choć nie tak sporo, jak chciałby tego sam kandydat.

Jaki na Poniatówce grilluje mięso oraz swojego konkurenta z Platformy PAP
Jaki na Poniatówce grilluje mięso oraz swojego konkurenta z Platformy Źródło: PAP, fot: Rafał Guz/ PAP

Kandydat PiS obwieścił na Twitterze, że z jego zaproszenia skorzystało 100 mieszkańców Warszawy, ale zdecydowanie przestrzelił. Na grillu zjawiło się ok. 50-70 osób (głównie seniorów), w tym co najmniej połowa przedstawicieli mediów oraz młodzieżówki PiS, a także lokalni radni partii rządzącej i współpracownicy Jakiego (jak choćby rzecznik Komisji Weryfikacyjnej Oliwer Kubicki).

Patryk Jaki odpowiada na pytania dziennikarzy WP.PL
Patryk Jaki odpowiada na pytania dziennikarzy Źródło: WP.PL, fot: Michał Wróblewski
Patryk Jaki grilluje na Poniatówce WP.PL
Patryk Jaki grilluje na Poniatówce Źródło: WP.PL, fot: Michał Wróblewski

Patryk Jaki oczywiście odpowiadał na pytania licznie zgromadzonych dziennikarzy, ale nie powiedział nic nowego - oprócz tego, że już wkrótce obwieści, kto zostanie szefem jego sztabu wyborczego (zapowiedź ta jest o tyle absurdalna, iż prowadzenie kampanii jest zdaniem PKW obecnie zabronione, z czego zarówno kandydat PiS, jak i PO sobie nic nie robią). Gdy dziennikarze przypomnieli uwagi szefa Państwowej Komisji Wyborczej Wojciecha Hermelińskiego, który stwierdził, iż działania kandydatów na obecnym etapie są "niedopuszczalne", Jaki tylko wzruszył ramionami: "Nie zwolnię tempa".

d1xub0a

Oprócz tego nie padły żadne istotne deklaracje. Miało być miło i przyjemnie. I było. „Warszawa jest przyjaznym miejscem na majówkę i każdy dzień. Z warszawiakami trzeba rozmawiać. Trzeba wyjść na plażę, bez względu na to, czy ktoś ma poglądy prawicowe czy lewicowe. Wszyscy powinniśmy czuć się przyjemnie w Warszawie, również podczas takich dni typowo majówkowych, grillowych” - tego typu banały padały z ust kandydata PiS.

- Każdy ma swój sposób na kampanię. Jeden kandydat po to, żeby się legitymizować, musi koniecznie założyć szalik [Legii Warszawa] albo wyjść i rozdawać kiełbaski, a ja wolę rozmawiać o prawdziwych problemach warszawiaków - skwitował dzisiejszą aktywność Patryka Jakiego jego kontrkandydat Rafał Trzaskowski.

Nie wiadomo, czy wiceminister sprawiedliwości rozdający dziś kiełbaski miał na to papiery z sanepidu, pewne jest za to jedno: to nie pierwsza wyborcza kiełbasa zaserwowana wyborcom w tej kampanii. Taktyka przez żołądek do serca bywa skuteczna.

Radny Oskar Hejka pomaga grillować kandydatowi PiS WP.PL
Radny Oskar Hejka pomaga grillować kandydatowi PiS Źródło: WP.PL, fot: Michał Wróblewski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1xub0a
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1xub0a
Więcej tematów