Kenia: ewakuacja ludzi z zaatakowanego centrum handlowego
Ponad 1000 osób udało się uratować do tej pory z centrum Westgate
Masakra w centrum handlowym, wielu zabitych - zdjęcia
W Nairobi terroryści grożą zabiciem zakładników. Radykalna organizacja somalijskich islamistów al-Szabab, która przyznała się do zamachu na centrum handlowe, opublikowała w internecie oświadczenie. Informuje w nim, że upoważniła bojowników znajdujących się w otoczonym przez siły specjalne i wojsko budynku do "podjęcia działań wobec zakładników w miarę, jak będzie narastała presja". "Apelujemy do chrześcijan atakujących mudżahedinów, by mieli litość dla zakładników, bo to właśnie na nich skupia się cała agresja" - napisano w oświadczeniu.
Nie wiadomo, ile osób jest wciąż przetrzymywanych przez terrorystów. Podobno większość udało się już uwolnić.
Agencje informacyjne podają, że w centrum handlowym trwa wymiana ognia między żołnierzami a terrorystami. Według nieoficjalnych doniesień, szturmem dowodzą wojskowi z izraelskich sił specjalnych.
Na zdjęciach: AFP TV pokazała sobotnia akcję ewakuacji ludzi z zaatakowanego centrum handlowego. Nadal trwa walka o życie przetrzymywanych zakładników.
(PAP, IAR, Standard Digital News, AFP, BBC News/mp, tbe)
Do tej pory uratowano ponad 1000 osób
Oficjalny, choć prawdopodobnie niepełny bilans trwającego trzeci dzień dramatu to 68 ofiar śmiertelnych i około dwustu rannych. Wśród zabitych są cudzoziemcy, w tym Brytyjczycy, Francuzi i Kanadyjczycy. Zginął także Kofi Awoonor - znany poeta i dyplomata z Ghany.
Do tej pory uratowano ponad 1000 osób
Kenijski serwis Standard Digital News opisuje historię trzech kobiet, którym udało się wydostać z centrum handlowego w niedzielę rano. Jedna z nich ocalała z ataku, ponieważ schowała się pod samochodem na wewnętrznym parkingu i tak przeczekała noc. Inna zamknęła się w biurze, a z pomocą przyszli jej członkowie sił bezpieczeństwa. - Pociski latały nad moją głową, (przetrwać) pomogła mi wiara w Boga. Mam szczęście, że żyję - wypowiedź uratowanej kobiety cytuje Standard Digital News.
Do tej pory uratowano ponad 1000 osób
Kenijska armia zapowiedziała szybkie zakończenie operacji. Z budynku luksusowego centrum handlowego Westgate dochodzą odgłosy sporadycznych strzałów i eksplozji.
Do tej pory uratowano ponad 1000 osób
Do ataku doszło w sobotę w południe, gdy w centrum handlowym znajdowało się dużo osób. Jeden ze świadków powiedział, że napastnicy kazali muzułmanom opuścić centrum i zapowiedzieli, że celem ataku są niemuzułmanie. Inny relacjonował, że napastnicy mówiący, jak się wydaje, po arabsku lub po somalijsku (przyznał, że nie zna żadnego z tych języków) dokonywali egzekucji, każąc swym ofiarom najpierw coś powiedzieć.
Do tej pory uratowano ponad 1000 osób
Kenijskie służby bezpieczeństwa wyprowadziły z zaatakowanego centrum handlowego część osób. Minister spraw wewnętrznych Kenii powiedział, że udało się uratować ponad 1000 ludzi. Nie jest jasne, ile osób nadal pozostaje zakładnikami terrorystów. Nie jest również znana dokładna liczba napastników - jest ich prawdopodobnie od 10 do 15. Służby bezpieczeństwa do tej pory zabiły czterech zamachowców.
Do tej pory uratowano ponad 1000 osób
Organizacja al-Shabab odmawia jakichkolwiek negocjacji. Z internetowego oświadczenia wydanego wcześniej przez islamistów z Somalii wynika, że wśród terrorystów są ekstremiści ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Informacja ta nie została jeszcze potwierdzona.
Do tej pory uratowano ponad 1000 osób
Rano z budynku wyprowadzono część cywilów. Nie jest jasne, czy byli to zakładnicy czy też osoby, które nadal ukrywały się w sklepach, a nawet w szybach wentylacyjnych.
Do tej pory uratowano ponad 1000 osób
Prezydent Uhuru Kenyatta zapowiedział "szybkie i bolesne" ukaranie organizatorów zamachu. Pomimo tego oblężenie trwa już trzeci dzień.
Prezydent wezwał też obywateli kraju do zachowania jedności w obliczu tragicznego ataku terrorystycznego. Apel prezydenta jest niezwykle istotny, gdyż kraj jest podzielony i w przeszłości dochodziło do krwawych waśni na tle etnicznym.
Do tej pory uratowano ponad 1000 osób
Do ataków przyznali się somalijscy islamiści z Al-Szabab. W sobotę napisali na Twitterze, że ich "mudżahedini" zaatakowali "niewiernych". Zamach miał być zemstą za udział kenijskich wojsk w operacji w Somalii - kraju pogrążonym od 20 lat w kryzysie, określanym "państwem upadłym", a obecnie odbudowującym się dzięki międzynarodowej pomocy.
Napastnicy zapowiedzieli dalsze ataki na terytorium Kenii.
(PAP, IAR, Standard Digital News, AFP, BBC News / mp, tbe)