Kebab był zimny. Wzięli dostawcę za zakładnika
Dwóch Brytyjczyków usłyszało wyroki w głośnej sprawie, której akcja miała miejsce na obrzeżach Bedford. Mężczyźni wzięli kuriera jako zakładnika. Wszystko dlatego, że dostarczył im... zimne kebaby. Jakby tego było mało, oddali strzały w kierunku funkcjonariuszy, którzy przybyli na miejsce.
Do zdarzenia doszło w Bury Court na obrzeżach Bedford w listopadzie 2022 r. 45-letni Paul Burton i 37-letni Nathan Turner zabarykadowali się w bloku mieszkalnym wraz z ofiarą.
Starszy z mężczyzn rozpoczął transmisję na żywo na Facebooku. Skarżył się policji, że dostawca "nie wykonał swojej pracy", ponieważ zamówiony przez niego kebab dotarł zbyt późno, był zimny i brakowało w nim sałatki. Gdy kierowca przybył na ósme piętro, mężczyźni skonfrontowali się z nim, a następnie wzięli go za zakładnika, przy okazji barykadując drzwi wejściowe za pomocą stolika kawowego.
Dostawca był przetrzymywany w niewoli przez dwie godziny. Kiedy jedna z sąsiadek poszła do mieszkania poskarżyć się na głośną muzykę, Burton zagroził jej karabinem. Na dalszy rozwój wypadków nie trzeba było długo czekać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityczny chaos ws. Kamińskiego i Wąsika. Polacy wskazali winnych
Na miejsce przybyła policja. - Próbujcie nawet wejść przez moje drzwi, k... Zabiję twoich kolegów w mgnieniu oka - rzucił w kierunku przybyłych na miejsce funkcjonariuszy Burton. Policja ewakuowała mieszkańców, po czym wysłała na miejsce negocjatora, aby ten spróbował przemówić mężczyznom do rozsądku.
Dwaj Brytyjczycy skazani. Uwięzili dostawcę, bo kebab był zimny
- Negocjator powiedział mi, jak to wygląda z ich perspektywy - powiedział w rozmowie z Channel 24 nadinspektor Steve Ashdown. - Był jeden czy dwa momenty, kiedy było blisko zdobycia ich zaufania. Negocjatorzy są bardzo dobrze wyszkoleni. Podziwiam pracę, którą wykonują.
Burton oddał strzał w przednią szybę policyjnego auta. Uzbrojony snajper został umieszczony na pozycji, aby w razie potrzeby oddać strzał. Ostatecznie po 14 godzinach mężczyźni poddali się i opuścili mieszkanie. Ponad rok po wydarzeniach zapadł wyrok w sprawie.
Paul Burton przyznał się do usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i dwóch zarzutów posiadania broni palnej bez odpowiedniego certyfikatu. Został skazany na siedem lat pozbawienia wolności. Nathan Turner przyznał się do uszkodzenia mienia i został skazany na 20 miesięcy pozbawienia wolności.
- Podobnie jak w przypadku każdego innego zdarzenia z udziałem broni palnej, istnieje poczucie ulgi z powodu osiągnięcia pomyślnego rozwiązania - powiedział nadinspektor Ashdown. - Wszyscy mieszkańcy byli bezpieczni i nic nie stało się żadnemu z funkcjonariuszy, co niestety nie zawsze jest regułą. Czujemy dumę z naszej pracy.