Kradną co 2 sekundy. Teraz złodziej w sklepie gorzko pożałuje

Kradzieże w sklepach to epidemia, która opanowała Wielką Brytanię. Miejscowi politycy starają się znaleźć sposób na zatrzymanie tej plagi. Według pomysłu ministra sprawiedliwości Aleksa Chalka osoby, które dopuszczą się kradzieży, będą musiały nosić urządzenie śledzące, z kolei recydywiści trafią do więzienia.

Sklepy intensyfikują ochronę przed kradzieżami
Sklepy intensyfikują ochronę przed kradzieżami
Źródło zdjęć: © Getty Images | ©JeffreyGreenberg@aol.com

Sklepy w brytyjskich miastach zmagają się z plagą kradzieży. Problem jest tak duży, że konieczne jest wprowadzenie systemowych zmian, które zniechęciłyby potencjalnych złodziei do łamania prawa.

Alex Chalk przyznał w rozmowie z "Daily Mail", że na kostkach złodziei sklepowych pojawią się znaczniki. Urządzenia będą miały opcję śledzenia, pojawią się również tzw. strefy wykluczenia, które będą skupione w okolicach centrów handlowych i ulic, na których kwitnie handel. Wkroczenie to zakazanej strefy będzie się wiązało z konsekwencjami. - Wiedzą, że jeśli wyjdą choć na cal do strefy, mogą pójść do więzienia - ostrzegł minister.

Znaczniki, które wykorzystują technologię monitorowania GPS, natychmiast prześlą sygnał na policję, jeśli przestępcy "zabłądzą" w okolicach, do których będą mieli zakaz wstępu. Urządzenie zostanie umieszczone na nogach nawet 25 tys. przestępców. - Podwoimy liczbę urządzeń, aby sądy mogły ukarać złodzieja sklepowego, który został przyłapany na kradzieży. Jeśli zdarzą się recydywy, będzie to oznaczało duże prawdopodobieństwo, że pójdą do więzienia - dodał polityk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W brytyjskich sklepach dochodzi do kradzieży średnio co dwie sekundy. Tylko w ubiegłym roku sprzedawcy detaliczni odnotowali z tego powodu straty o łącznej wartości przekraczające miliard funtów. W efekcie, aby wyrównać straty, musieli podjąć decyzję o podniesieniu cen, co jest niekorzystne dla pozostałych konsumentów. Do tej pory policja traktowała zgłoszenia o kradzieży sklepowej jako te o niskim statusie, w efekcie praktycznie nie prowadziła dochodzeń w tego typu przypadkach.

Brytyjczycy znaleźli sposób na złodziei sklepowych?

Teraz ma to się zmienić. Policja zapowiedziała operację o nazwie Projekt Pegasus, wprowadzona zostanie polityka zero tolerancji. Funkcjonariusze mają badać każdy rozsądny trop, a także zapewnią "najwyższy stopień reakcji", gdy ochrona sklepu zatrzyma złodzieja.

Największe nadzieje upatruje się w znacznikach, które mają w znaczącym stopniu odmienić sytuację. - Zdecydowanie opowiadamy się za maksymalnym wykorzystaniem tych znaczników, ponieważ uważamy, że da to dodatkowe zabezpieczenie, którego oczekują Brytyjczycy - powiedział minister Chalk. - Musimy mieć pewność, że maksymalnie wykorzystujemy technologię, aby egzekwować surowe wyroki.

Według doniesień brytyjskich mediów nowy system już przynosi efekty. 58 noszących urządzenia złodziei zostało postawionych w stan oskarżenia po tym, jak popełnili kolejne przestępstwo. Ryan Cooney z hrabstwa Kent został skazany na ponad trzy lata więzienia po tym, jak ukradł torebkę i obrabował restaurację McDonald's. Dzięki systemowi GPS powiązano go z rabunkami i doprowadzono przed wymiar sprawiedliwości.

W przeszłości w mediach społecznościowych pojawiały się filmy pokazujące, jak przestępcy odcinają znaczniki. W nowych urządzeniach kosztujących 1,5 tys. funtów za sztukę zastosowano nowe rozwiązania. Wewnątrz znajdują się odporne na przecięcia kevlarowe paski, a także światłowody, które w razie przecięcia uruchomią alarm i doprowadzą do policyjnej interwencji. Przed Wielką Brytanią długa droga do zmniejszenia obecnie panującej plagi kradzieży w sklepach. Wszystko wskazuje jednak na to, że w końcu został zrobiony ważny krok w tej walce.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)