Kazachstan. Dzień Zwycięstwa bez tradycyjnej parady
Nie będzie tradycyjnej parady wojskowej z okazji Dnia Zwycięstwa w Kazachstanie. Informacje na ten temat przekazało kazachskie ministerstwo obrony. Nie podano jednak przyczyn decyzji.
Resort obrony nie podał przyczyn swojej decyzji. Tradycyjna parada z okazji zakończenia wojny nie odbywa się od 2019 roku, co związane było z pandemią COVID-19.
Dzień Zwycięstwa przez dziesięciolecia był jednym z najważniejszych świąt narodowych w Związku Radzieckim, upamiętniającym kapitulację nazistowskich Niemiec w 1945 roku. Również w erze postsowieckiej 9 maja ma swoje szczególne miejsce. Najważniejsze obchody tradycyjnie mają miejsce na Placu Czerwonym. W Kazachstanie rocznica pokonania wojsk hitlerowskich obchodzona była nieco skromniej.
Kazachstan świętuje bez parady
W tym roku obchody będą miały bardziej zdecentralizowany charakter. Jak poinformowało kazachskie ministerstwo, zamiast jednej dużej parady w Nur-Sułtan, w całym kraju odbędzie się około 50 imprez poświęconych weteranom II wojny światowej.
Resort poinformował również, że zawiesza parady z okazji innego święta wojskowego - Dnia Obrońców Ojczyzny, które przypada na 7 maja.
Stosunek Kazachów do sił zbrojnych zdecydowanie się pogorszył na skutek wydarzeń ze stycznia bieżącego roku. Armia brała udział w tłumieniu antyrządowych protestów, które ponad 200 osób przypłaciło życiem.
Obchody Dnia Zwycięstwa w Moskwie
Władimir Putin wykorzystuje obchody Dnia Zwycięstwa do celów propagandowych. Szacuje się również, że rosyjskie wojska walczące w Ukrainie mają za cel odniesienie jakiegokolwiek sukcesu do 9 maja - tak, aby z okazji parady móc się nim pochwalić przed społeczeństwem.
Zobacz też: Rosja może użyć broni jądrowej podczas wojny w Ukrainie? Jednoznaczna ocena gen. Skrzypczaka
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski