ŚwiatKazachstan. Dwie hipotezy ws. katastrofy. Szokujące relacje ocalonych

Kazachstan. Dwie hipotezy ws. katastrofy. Szokujące relacje ocalonych

Błąd pilota lub usterka samolotu - to dwie główne hipotezy, które wskazują władze z Kazachstanu na początku śledztwa ws. piątkowej katastrofy samolotu linii Bek Air. Maszyna runęła na ziemię tuż po starcie. Zginęło co najmniej 12 osób, a ponad 60 zostało rannych.

Kazachstan. Dwie hipotezy ws. katastrofy. Szokujące relacje ocalonych
Źródło zdjęć: © PAP | EPA/VLADIMIR ZAIKIN
Arkadiusz Jastrzębski

27.12.2019 | aktual.: 25.03.2022 13:35

Wicepremier Kazachstanu Roman Sklar poinformował, że do tej pory potwierdzono śmierć 12 osób. Rannych zostało ponad 60 osób, w tym ośmioro dzieci - podaje BBC News. Sklar dodał, że wcześniej na skutek błędu przy liczeniu ofiar podawano wyższą liczbę. Choć postępowanie Kazachskiego Komitetu Lotnictwa Cywilnego jest na bardzo wczesnym etapie, to śledczy już teraz mówią o dwóch głównych hipotezach. Chodzi o błąd pilota w momencie odrywania się maszyny od pasa lub usterkę techniczną samolotu.

- Przed staranowaniem ogrodzenia lotniska i domu samolot Fokker 100 linii Bek Air dwa razy uderzył ogonem w pas startowy. Później kadłub rozbił się na trzy części - wyjaśnił na spotkaniu z dziennikarzami wicepremier Kazachstanu. Dodał, że w zniszczonym budynku nikogo nie było.

Zdaniem kazachskich służb nie ma zastrzeżeń do stanu nawierzchni pasa startowego. Nie jest wykluczone, że śledczy sprawdzą również wpływ pogody na lot maszyny. Reuters podał, że podczas tragedii nad Ałmatami unosiła się gęsta mgła.

Wbrew wcześniejszym doniesieniom wiadomo już też, że na pokładzie było nie 100, ale 98 osób: 93 pasażerów i pięciu członków załogi. Jak podały służby MSW Kazachstanu, w akcji ratunkowej uczestniczyło ok. tysiąca osób.

Katastrofa w Kazachstanie. Relacje ocalałych

W ustaleniu przyczyn tragedii pod uwagę brane będą również relacje osób, które przeżyły katastrofę. Większość - jeśli jest przytomna - pozostaje w szoku. Jedna z pasażerek w rozmowie z portalem Tengrinews opowiadała, że samolot zaczął startować z opóźnieniem. Miało ono wynieść ok. 15 minut, więc kobieta zdążyła się zdrzemnąć przed lotem do Nur-Sułtana - stolicy Kazachstanu.

- Otworzyłam oczy, kiedy samolot zaczął nabierać wysokości. Nagle maszyna dwa razy podniosła się i opadła. Później był ogromny huk, a kadłub się przechylił - relacjonowała.

- To było jak scena z filmu. Nagłe krzyki i płacz ludzi - mówiła pasażerka.

Władze Kazachstanu ogłosiły 28 grudnia dniem żałoby narodowej w całym kraju.

Obraz
© PAP | EPA/VLADIMIR ZAIKIN

Przypomnijmy: samolot rozbił się o godz. 7.22 lokalnego czasu tuż po tym, jak wystartował z lotniska. Maszyna straciła wysokość i uderzyła najpierw w betonowe ogrodzenie, a później w dwukondygnacyjny budynek.

Samolot linii Bek Air leciał z lotniska w pobliżu miasta Ałmaty do Nur-Sułtana - stolicy Kazachstanu. Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew przekazał kondolencje bliskim ofiar. Zapowiedział również, że winni tragedii "zostaną surowo ukarani zgodnie z prawem".

Katastrofa samolotu w Kazachstanie. Fokker-100 sprzed 23 lat

Bek Air określa się jako pierwsza tania linia lotnicza w Kazachstanie. Linie korzystają tylko z maszyn Fokker-100. Przewoźnik, który powstał w 1999 roku, miał siedem takich samolotów.

Rozbity Fokker został wyprodukowany 23 lata temu. Przewoźnik zdecydował o wstrzymaniu lotów wszystkich swoich maszyn do czasu wyjaśnienia okoliczności katastrofy.

To nie jest pierwsza katastrofa lotnicza w okolicach miasta Ałmaty w ostatnich latach. 29 stycznia 2013 r. przed lądowaniem na ziemię runął samolot pasażerski. Zginęło wówczas 20 osób.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

kazachstansamolotałmaty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (112)