Trwa ładowanie...

"Kawałek trawnika dla podróżnika". To może być noclegowa rewolucja

"Wolność i dzikość" na czyimś podwórku to w Polsce coraz bardziej popularna praktyka. Pomysł wpadł do głowy pewnej parze podczas koszenia trawnika. Dziś chętnych do współpracy jest już ponad 1000 osób. To może być hit polskich podróży niskobudżetowych.

"Kawałek trawnika dla podróżnika". To może być noclegowa rewolucjaŹródło: privefreenight.com
d2gp02n
d2gp02n

Spędziliście kiedyś noc u kogoś w ogrodzie? Jeśli nigdy jeszcze nie mieliście okazji, to właśnie się ona nadarza. Serwis "Free place for camping Poland" działa już od kilku miesięcy i rozwija się w zawrotnym tempie. Jeśli noclegowa mapa zagęści się nad Bałtykiem i w polskich górach, może stać się bardzo atrakcyjna, szczególnie dla młodych ludzi.

Facebook.com/ Free place for camping Poland
Źródło: Facebook.com/ Free place for camping Poland

Mapa trawników do wypożyczenia rozrasta się każdego dnia. Realizatorzy projektu sami są w szoku, że pomysł tak szybko przyjął się wśród Polaków oraz że tak wiele osób jest chętnych do współpracy. O to, jak to wszystko działa zapytaliśmy samych twórców "trawnikowego kempingu" – Martę i Andrzeja.

- Na pomysł wpadliśmy zupełnie przypadkiem, kosząc trawnik. Nie mieliśmy pojęcia, czy coś takiego gdziekolwiek indziej funkcjonuje. W maju założyliśmy na Facebooku grupę "Free place for camping Poland" i jesteśmy pod wrażeniem tego, ile wspaniałych osób również chce udostępniać podróżnikom swoje trawniki – mówi w rozmowie z WP Marta Wlaźlak, założycielka portalu.

Zobacz też: "Wakacje na kempingu" - kemping Straško, Chorwacja

Warunki noclegowe są indywidualnie uzależnione od możliwości osób udostępniających przyjezdnym swoje ogródki. Gospodarze zazwyczaj nie dysponują osobnymi toaletami dla podróżnych, ale w razie potrzeby udostępniają im swoje. Turyści są jednak często dobrze przygotowani do wypraw i jedyne, czego potrzebują do szczęścia, to uzupełnić wodę, naładować telefon i bezpiecznie spędzić noc.

d2gp02n

– Najczęściej odwiedzają nas Polacy. Jesteśmy zdumieni również tym, jak wiele osób pragnie odkrywać piękno naszego kraju. Do grupy należą członkowie pochodzący z całej Europy. Od czasu rozpoczęcia inicjatywy odwiedziło nas 3 gości, a kilku członków grupy zadeklarowało, że chce odwiedzić nasz trawnik – tłumaczy Marta.

Facebook.com/ Free place for camping Poland
Źródło: Facebook.com/ Free place for camping Poland

W organizacji portalu pomógł im pan Michał Krajewski z firmy Freepix.pl, który bezinteresowne zaoferował wsparcie w budowie i uruchomieniu strony internetowej. On również sprawuje nad nią pieczę. Na pomoc w organizacji portalu zdecydował się, ponieważ jest zapalonym miłośnikiem "kamperowania". Sam korzysta z ofert promowanych przez stronę.

- Jak dotąd nie mieliśmy żadnych nieprzyjemnych przygód. Dbamy o bezpieczeństwo, dlatego sami decydujemy o tym, kogo chcemy gościć na naszym trawniku. Na mapie nie jest podawana dokładna lokalizacja. Udostępniamy jedynie numery telefonów, dzięki czemu podróżni mogą skorzystać z trawnika dopiero po wcześniejszym uzgodnieniu tego z gospodarzem. Jest to bezpieczne dla udostępniających i zmniejsza ryzyko przybycia nieproszonych gości. Dostęp do mapy mają jedynie członkowie grupy "Free place for camping Poland" na Facebooku, co także zwiększa poziom bezpieczeństwa.

Facebook.com/ Free place for camping Poland
Źródło: Facebook.com/ Free place for camping Poland

"Free place for camping Poland" to idealny pomysł na realizację w Polsce idei podróży niskobudżetowych. W górach monopol na tanie noclegi mają schroniska i świetlice, gdzie często brakuje miejsc. To może być dla nich świetna alternatywa. Idea "wypożyczania" ludziom ogródków w polskich górach jest żywa, ale nie jest uporządkowana.

d2gp02n

Choć mieszkańcy udostępniają swoje prywatne "kempingi", to turyści często nie wiedzą, gdzie ich szukać. Z pomocą przychodzi właśnie "Free place for camping Poland", gdzie wszyscy chętni do współpracy mogą się zarejestrować. Warunek jest jeden – nocleg musi być darmowy. Reszta może być odpłatna.

Joanna Wiśniewska - archiwum prywatne
Źródło: Joanna Wiśniewska - archiwum prywatne

- Wędrowaliśmy wczoraj z plecakami po Brzegach Górnych i szukaliśmy pola namiotowego. Nie mogliśmy znaleźć punktu oznaczonego na mapie, ale za to znaleźliśmy budkę z lodami, w której pani zaproponowała nam nocleg. Okazało się, że ten "camping", jest w czyimś ogródku, w specjalnie wydzielonym miejscu – mówi w rozmowie z WP Joanna Wiśniewska, która właśnie odbywa trekking po Bieszczadach.

d2gp02n

- Gospodarze zaprosili nas do ośrodka na degustację samorobnej wódki. Sprzedawali też piwo, lody i frytki. Jeśli czegoś potrzebowaliśmy, po prostu pukaliśmy do drzwi. Oprócz nas, z tego przydomowego kempingu korzystała także 3-osobowa rodzina i dwóch chłopaków – opowiada Joanna.

Facebook.com / Free place for camping Poland
Źródło: Facebook.com / Free place for camping Poland

Nocleg znaleźli przypadkiem. Gdyby w okolicy działała interaktywna mapa darmowych kempingów, nie mieliby problemów z jego odnalezieniem. Za nocleg na trawniku zapłacili 8 zł. Teraz ruszają w stronę Roztok Górnych, gdzie według serwisów noclegowych czeka na nich tylko jeden hotel - za 150 zł od osoby.

d2gp02n

Kto wie, może w okolicy czeka baca, który chętnie użyczy turystom kawałka podwórka? A może podobna idea przyjmie się w nadmorskich kurortach, gdzie w szczycie sezonu często brakuje miejsc noclegowych? Wszystkich chętnych do współpracy Marta i Andrzej zapraszają na profil "Free place for camping Poland" na Facebooku oraz na stronę privefreenight.com. Na tych, którzy zdecydują się udostępnić kawałek swojego trawnika, czekają darmowe kubki.

Facebook.com/ Free place for camping Poland
Źródło: Facebook.com/ Free place for camping Poland

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d2gp02n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2gp02n
Więcej tematów