Katowice. 11‑miesięczna Ukrainka przeszła poważną operację serca
W Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach poważną operację serca przeszła 11-miesiecza Ester z Ukrainy. Dziecko czuje się dobrze i wraca do zdrowia.
15.03.2022 | aktual.: 15.03.2022 22:18
11-miesięczna dziewczynka o imieniu Ester pochodzi z okolic Lwowa. Dziewczynka urodziła się z bardzo dużym ubytkiem w przedziale międzykomorowym, z ubytkiem w komorze międzyprzedsionkowej oraz z tzw. przetrwałym przewodem tętniczym.
Dziecko w marcu miało przejść w Kijowie operację kardiochirurgiczną. Jednak z powodu rosyjskiej inwazji nie było to możliwe. Estera trafiła do Polski.
Wojna w Ukrainie. Operacja 11-miesięcznej Ester w Katowicach
Operacja Ester odbyła się w szpitalu w Katowicach we wtorek 8 marca.
Przeprowadziliśmy wielopoziomową korekcję polegającą na zamknięciu ubytku międzykomorowego i międzyprzedsionkowego oraz zamknięciu przewodu tętniczego. To zabieg trudny, ale mieszczący się w standardzie zabiegów kardiochirurgicznych wykonywanych w naszym szpitalu. Jednak przy dziecku w takim wieku i stanie są to zawsze zaawansowane operacje - przekazał kardiochirurg dr Grzegorz Zalewski.
11-miesięczna Ukrainka wraca szybko do zdrowia. Podziękowania medykom złożyła matka dziewczynki.
- Jesteśmy wdzięczni lekarzom i pielęgniarkom z tutejszego szpitala, którzy zoperowali Ester i tak dobrze się nią opiekują. Od wszystkich w Polsce doznaliśmy wiele życzliwości i wsparcia - powiedziała pani Kristina.
We wtorek dziewczynka razem ze swoją mamą opuściły szpital. Obecnie będą mieszkać na Śląsku u przyjaciół. Za tydzień odbędzie się wizyta kontrolna.
Kardiochirurdzy ze Lwowa poprosili o pomoc
O pomoc dla Ester do dr. hab. Marka Witesa z GCZD zwrócili się kardiochirurdzy ze Lwowa.
- Zgodziłem się, a dziewczynka z mamą w ciągu 24 godzin dotarła do naszego szpitala, gdzie po 2 dniach przeszła operację. W krążeniu pozaustrojowym zamknięto ubytek przegrody międzykomorowej łatką z materiału sztucznego. W bardzo dobrym stanie klinicznym (Ester - red.) opuszcza dzisiaj szpital - wyznał lekarz.
Specjalista dodał, że u dzieci z taką wadą serca, jaką miała Ester, zwiększona ilość krwi przepływa przez płuca, co prowadzi do zastoinowej niewydolności krążenia. Wtedy dziecko gorzej się rozwija i nie przybiera na wadze.
- Gdyby poczekać jeszcze rok z tą wadą, to u większości dzieci dochodzi do rozwoju nieodwracalnych zmian, czyli utrwalonego nadciśnienia płucnego, które powoduje, że tej wady nie można już zoperować. Wtedy dziecko po kilku latach pogarszania się jego stanu i cierpienia musi nieodwołanie umrzeć - wyjaśnił dr Marek Wites.
Lekarze Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka przekazali, że zabieg u małej Ester w żaden sposób nie wpłynął na kalendarz operacji kardiochirurgicznych u innych pacjentów.
Przeczytaj też: