Katastrofa w Rosji. Jest oficjalny głos Kremla

"Obecnie w śledztwie rozważana jest awaria techniczna samolotu jako główna przyczyna katastrofy" - napisano we wtorek w oświadczeniu Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, organu podlegającego bezpośrednio Putinowi.

"Główna Wojskowa Dyrekcja Śledcza Komitetu Śledczego Federacji Rosji kontynuuje dochodzenie w tej sprawie na podstawie artykułu 351 Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej - naruszenie zasad lotu lub przygotowania do niego" - napisano w oświadczeniu.

Śledczy poinformowali także, że pobrali już próbki paliwa z lotniska, z którego wystartował Su-34, a także niezbędną dokumentację. Trwają przesłuchania pilotów samolotu, którym udało się katapultować oraz personelu lotniska.

Na miejscu katastrofy odnaleziono już rejestratory lotu z wraku maszyny. Będą teraz poddane szczegółowej ekspertyzie.

W poniedziałek po południu rosyjski bombowiec strategiczny Su-34 wbił się w ośmiopiętrowy blok mieszkalny w Jejsku: 80-tys. mieście portowym nad Morzem Azowskim. Część budynku w ciągu ułamków sekund stanęła w ogniu.

Pojawiły się doniesienia, że samolot był "w pełni uzbrojony". Przedstawiciele rosyjskiego resortu obrony zaprzeczają jednak tym informacjom. Twierdzą, że gdyby tak było, z budynku nic by nie zostało.

Przerażeni mieszkańcy wyskakiwali przez okna, by uciec przed ogniem, który odciął im drogę ucieczki.

Strażacy przez wiele godzin walczyli z pożarem, który objął ponad 2 tys. metrów kwadratowych. Ewakuowano ponad 360 osób z tego i sąsiednich bloków.

Z najnowszego bilansu ofiar wynika, że zginęło 14 osób. 19 zostało rannych.

W marcu Radio Swoboda podało, że w Jejsku znajduje się jedno z około 40 lotnisk w Rosji, na Białorusi i okupowanym Krymie, z których armia Rosji przeprowadza ataki na Ukrainę.

Źródło: tass.ru

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ