PolskaKasacja gwałciciela oddalona. "Krystek" nic nie wskórał w Sądzie Najwyższym

Kasacja gwałciciela oddalona. "Krystek" nic nie wskórał w Sądzie Najwyższym

Sąd Najwyższy oddalił kasację gwałciciela "Krystka". Chodzi o sprawę Anaid, która po spotkaniu z nim rzuciła się pod pociąg. "Łowca nastolatek" zostaje więc za kratkami do września 2025 r. Jeśli przed tym czasem nie uprawomocni się jego wyrok za gwałty, Krystek będzie miał szansę wyjść na wolność.

"Krystek" po zatrzymaniu przez policję
"Krystek" po zatrzymaniu przez policję
Źródło zdjęć: © Policja | Policja

Sędzia Włodzimierz Wróbel oddalił skargę na posiedzeniu niejawnym w środę.

Sędzia uznał kasację za "oczywiście bezzasadną", choć "słusznie wytknęła kilka procesowych naruszeń". Chodziło m.in. o dopuszczenie adwokata oraz zeznań niektórych świadków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kasacja jest przeważnie ostatnią deską ratunku dla prawomocnie skazanych. Skupia się na sprawdzeniu uchybień proceduralnych. Większość skarg kasacyjnych jest oddalana, choć Sąd Najwyższy ma też inne możliwości w przypadku uchylenia (w całości lub w części): przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia, umorzenie i uniewinnienie.

W tym procesie 46-letniego Krystiana W. chodziło o sprawę 14-letniej gdańszczanki o imieniu Anaid, a także innej nastolatki. Obie dziewczyny "łowca" zaczepiał w internecie. Z Anaid spotkał się dwukrotnie w Trójmieście, drugi raz w Gdańsku 7 marca 2015 r. Dzień później dziewczynka skoczyła pod pociąg.

"Krystek" i Anaid
"Krystek" i Anaid© Facebook | Facebook

Śledczy nie znaleźli dowodów na to, że 37-letni wówczas Krystian W. ją zgwałcił. Nie mieli jednak wątpliwości, że miał w tych kontaktach cel seksualny, a ich ustalenia potwierdził najpierw Sąd Rejonowy w Wejherowie, a potem Sąd Okręgowy w Gdańsku. Ponad rok temu "łowca nastolatek" został prawomocnie skazany na 2,5 roku więzienia.

Do więzienia nie stawił się z własnej woli. Został zatrzymany, gdy będąc osobą poszukiwaną do odbycia kary, udał się do ośrodka pomocy społecznej wykłócać się o zasiłek. Policja ujęła go tam 16 marca 2023 r. i od tego dnia liczy mu się okres 2,5-letniej odsiadki, więc zgodnie z prawem na wolność powinien wyjść najpóźniej w połowie września 2025 r.

W oczekiwaniu na najważniejszy wyrok

Zamknięcie ostatniej prawnej furtki w sprawie Anaid nie kończy jednak kłopotów prawnych gwałciciela. W tym roku został bowiem skazany na 15 lat więzienia za zgwałcenie 14 innych nastolatek i usiłowanie zgwałcenia 8 kolejnych. Przestępstw, również takich o charakterze seksualnych, miał dopuścić się też wobec kilkunastu innych dziewcząt.

Ten wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Sąd nadal spisuje jego uzasadnienie. Potem strony będą mogły wnieść odwołania. Jeśli jednak wyrok zostanie podtrzymany, najprawdopodobniej będziemy mogli mówić, że mamy do czynienia z największym skazanym gwałcicielem w historii Polski.

Ale jak pisaliśmy wcześniej w Wirtualnej Polsce, aby "Krystek" nie wyszedł na wolność pomiędzy wyrokiem za Anaid a uprawomocnieniem wyroku za kolejne dziewczyny, wymiar sprawiedliwości będzie musiał stoczyć trudną walkę z czasem. Na wyrok w drugiej instancji zostanie bowiem mało czasu.

Poza tym "łowca nastolatek" ma proces za inną dziewczynę, która twierdzi, że była przez niego wykorzystywana seksualnie. W tej sprawie nie zapadł jeszcze wyrok pierwszej instancji.

"Krystek" - weteran walki w sądach

Jak wynika z ustaleń poczynionych najpierw przez matkę Anaid, potem przez dziennikarzy, a następnie przez śledczych, "łowca nastolatek" latami grasował w Trójmieście i okolicach, oferując młodym dziewczynom pracę w modnych sopockich klubach, m.in. w Zatoce Sztuki oraz Dream Clubie. Ochroną lokali zajmowali się m.in. byli policjanci.

Z aktu oskarżenia wynika, że w czasie prób werbunku pracownic Krystian W. miał gwałcić niektóre nastolatki, szantażować, zastraszać, podawać narkotyki i tabletki gwałtu, a także nakłaniać do prostytucji.

Razem z Krystianem W. na ławie oskarżonych zasiadł założyciel tych dyskotek Marcin T., ps. "Turek", który został nieprawomocnie skazany za wykorzystanie seksualne pięciu nastolatek. On również będzie miał prawo do odwołania.

"Krystek" był już wcześniej prawomocnie skazany za zgwałcenie 16-latki z domu dziecka. Wtedy również bez skutku wnosił kasację do Sądu Najwyższego. Zresztą często wnosi do sądów pozwy i skargi, a nawet zdarza mu się wdawać w ostrą polemikę z sędziami na sali rozpraw. Pozwał również autora niniejszego tekstu (m.in. za fakty, które opisałem w książce "Łowca nastolatek"), ale też bez sukcesu.

Mikołaj Podolski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)