Kara więzienia w zawieszeniu dla twórcy wirusa "Sasser"
19-letni Niemiec Sven Jaschan, który sparaliżował w ubiegłym roku za pomocą stworzonych przez siebie wirusów "Sasser" i "Netsky" pracę milionów komputerów na całym świecie, skazany został na rok i dziewięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Wyrok ogłosił w piątek Sąd Krajowy w Verden, w Dolnej Saksonii.
08.07.2005 | aktual.: 08.07.2005 14:25
Jaschan był w czasie popełnienia przestępstwa niepełnoletni. Podczas procesu przyznał się do zarzucanych mu czynów - sabotażu komputerowego, zmiany danych oraz zakłócenia pracy publicznych instytucji.
Prokuratura zarzuciła mu unieruchomienie co najmniej 142 sieci komputerowych i spowodowanie strat w wysokości 130 tys. euro. Eksperci przypuszczają, że straty wyniosły wiele milionów euro. Duże koncerny nie poinformowały jednak o nich, chcąc ukryć fakt, że ich systemy antywirusowe zawiodły.
Mieszkający w liczącej 924 osób wiosce Waffensen chłopak pracował nad stworzeniem wirusów w piwnicy rodzinnego domu. Obecnie zatrudniony jest jako praktykant w firmie zajmującej się opracowywaniem programów antywirusowych.
Wirusy "Sasser" i "Netsky" zaatakowały w maju 2004 roku najpierw sieci komputerowe w Azji, a następnie w Europie. Ofiarą ataku stała się m.in. niemiecka poczta. Stanęły też komputery Komisji Europejskiej, linii lotniczych British Airways i fińskiego ministerstwa spraw socjalnych. W USA na kilka godzin trzeba było zamknąć 500 szpitali w Nowym Orleanie.
Na trop Jaschana niemieckie służby wpadły dzięki współpracy z amerykańską policją oraz producentem oprogramowania komputerowego, firmą Microsoft, która za informację o twórcy wirusa wyznaczyła 250 tys. dolarów nagrody. Ostatecznie chłopaka wydał jeden z jego znajomych.
"Sasser" jest robakiem komputerowym, czyli programem, który powiela się samoczynnie, wykorzystując Internet do infekowania kolejnych komputerów.
Jacek Lepiarz