Wyrok dla żony Kalisza złagodzony. Prokuratura reaguje

Decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie wyrok dla Dominiki K., żony byłego polityka SLD Ryszarda Kalisza, został znacznie złagodzony. - Kara jest rażąco niska - oświadczyła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Niewykluczone, że wkrótce zostanie złożona kasacja od wyroku do Sądu Najwyższego.

Wyrok dla żony Kalisza złagodzony. Prokuratura reaguje
Źródło zdjęć: © East News
Radosław Opas

W 2019 roku Dominka K. prowadziła samochód, mając ponad 2 promile alkoholu we krwi. Kobieta wiozła ze sobą 3,5-letniego syna, narażając go na niebezpieczeństwo. W maju została skazana na karę roku i ośmiu miesięcy prac społecznych.

Wymierzona kara miała polegać na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Ponadto żona byłego polityka SLD dostała zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych przez sześć lat, wliczając czas od momentu zatrzymania prawa jazdy 15 lutego 2019 roku.

Dominika K. została również zobowiązana do wpłacenia 15 tys. zł na rzecz funduszu pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitencjarnej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sąd uwzględnił odwołanie, prokuratura reaguje

Obrona oskarżonej oraz kurator reprezentujący oskarżyciela posiłkowego, którym jest jej syn, wnosili o uniewinnienie Dominiki K. Według nich dowody, które zostały dołączone do sprawy, "absolutnie nie wskazują na sprawstwo, czy też na winę oskarżonej".

Ostatecznie - jak poinformował "Super Express" - na posiedzeniu z 20 stycznia sąd złagodził pierwotną karę na korzyść Dominiki K. Wyrok roku i 8 miesięcy prac społecznych został zamieniony na karę 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem świadczenia nieodpłatnych prac na cele społeczne.

Decyzję skomentowała już prokuratura. - Wymierzona kara jest rażąco niewspółmierna do popełnionego czynu. Skazana prowadziła pojazd, znajdując się w stanie znacznej nietrzeźwości. Przewoziła przy tym małoletniego syna - przekazała w oświadczeniu rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

Głos zabrała też Prokuratura Krajowa. - Decyzja sądu to jak najgorszy przykład dla wszystkich, którzy ośmielają się wsiadać za kierownicę po wypiciu alkoholu. Dla takich osób nie powinno być pobłażania i taką zasadą kieruje się prokuratura, kierując wnioski o surowe kary, które mają działać odstraszająco - powiedział prok. Karol Borchólski, cytowany przez "Super Express".

Źródło: "Super Express"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (80)