"Rosjanie tak łupią". Kanonadę słychać po polskiej stronie granicy
Na poligonach obwodu królewieckiego co kilka dni odbywają się ćwiczenia, które prawdopodobnie przygotowują kolejne rosyjskie oddziały do udziału w wojnie w Ukrainie - wynika z nowego raportu. Część ćwiczeń odbywa się na poligonach blisko polskiej granicy. Wtedy odgłosy kanonady słyszą mieszkańcy nadgranicznych wsi.
26 sierpnia 100 żołnierzy Korpusu Piechoty Morskiej - załogi granatników ręcznych RPG-7 i granatników automatycznych AGS-17 BF - ćwiczyło umiejętności skrytego poruszania się na polu walki, kamuflażu pozycji oraz strzelania do celów stacjonarnych i ruchomych. (...) Strzelano do celów statycznych i dynamicznych imitujących czołgi i pojazdy lekko opancerzone oraz siłę roboczą pozorowanego wroga" - informowała służba prasowa Zachodniego Okręgu Wojskowego w Rosji.
W niedzielę 27 sierpnia podobne ćwiczenia przeprowadziło 500 żołnierzy z pododdziałów 11. Korpusu Armii z Królewca. "W ćwiczeniach bojowych najprawdopodobniej uczestniczyli żołnierze, którzy wkrótce zostaną rozmieszczeni na Ukrainie w celu wzmocnienia tam rosyjskich ugrupowań. Świadczy o tym szeroki wachlarz używanej broni, taktyka małych oddziałów, wykonywane czynności oraz liczba zaangażowanego personelu wojskowego" - pisze Konrad Muzyka, analityk wojskowy z formy Rochan Consulting i komentator wydarzeń na wojnie w Ukrainie.
W opublikowanym 29 sierpnia raporcie "Przegląd wojskowy Kaliningradu" ocenia, że tempo szkoleń rosyjskich wojsk jest wysokie, niektóre ćwiczenia odbywają się w weekendy, co wcześniej było rzadkością.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymane pociągi. B. oficer ABW o incydentach na kolei
Analityk zauważa, że ćwiczące oddziały lądowe należą do jednostek walczących już na froncie wojny w Ukrainie. Piechota morska i 11. Korpus Armijny bronią się przed ukraińską kontrofensywą w obwodach: zaporoskim, donieckim i ługańskim.
- Rosjanie zaktualizowali swoje programy szkoleniowe o wnioski wyciągnięte z wojny na Ukrainie, zwłaszcza dotyczące wykorzystania bezzałogowych statków powietrznych przez siły przeciwnika - komentuje w raporcie analityk.
Grzmi przy granicy. To Rosjanie tak łupią
Część szkoleń odbywa się na poligonie wokół rosyjskiego miasta Prawdinsk, leżącego niedaleko granicy z Polską. Jak mówią WP mieszkańcy przygranicznych miejscowości, odgłosy kanonady nierzadko słychać po polskiej stronie.
- W zeszłym tygodniu Rosjanie tak łupali z różnej broni, że wyraźnie słyszałem to w naszej wsi - mówi WP Piotr Huk z Pędziszewa. To zamieszkała przez około 80 osób miejscowość (gmina Braniewo, woj. warmińsko-mazurskie) leży kilkaset metrów od granicy z obwodem królewieckim.
Już informowaliśmy, że rok temu kilku mieszkańców tej miejscowości zaalarmowało służby, że po polskiej stronie granicy widzieli rosyjski śmigłowiec. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych nie potwierdziło wówczas mediom, że taki incydent zaistniał.
Beata Pakuła, sekretarz gminy Sępopol (warmińsko-mazurskie) także potwierdza, że rosyjskie ćwiczenia są słyszalne w miejscowościach przy granicy. - Nie odnotowaliśmy jednak, aby mieszkańcy zgłaszali zaniepokojenie tym faktem. Sądzę, że to nie wykracza, poza to, czego doświadczaliśmy wcześniej - mówi urzędnik.
- Fakt, że rosyjski poligon jest blisko. Natomiast nie słyszałam w rozmowach o żadnym incydencie. Zauważyłam za to przeloty naszych śmigłowców - dodaje właścicielka gospodarstwa agroturystycznego, położonego niedaleko granicy z rosyjskim obwodem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Królewiec nadal się zbroi
W pod koniec sierpnia 2022 roku w ukraińskich mediach pojawiły się informacje, że elementy 11. Korpusu Armijnego, będącego dumą Królewca zostały wykrwawione podczas walk na wojnie w Ukrainie. Dane o poniesieniu 30 proc. strat w personelu osobowym pochodziły z rosyjskich dokumentów przechwyconych podczas jednej z bitew.
Jednak w marcu 2023 roku funkcjonariusze litewskiego wywiadu ostrzegali, że trwa odbudowa i rozbudowa Kaliningradzkiej Grupy Wojskowej. - W wyniku wojny z Ukrainą rosyjskie zdolności militarne w regionie Morza Bałtyckiego tylko chwilowo się zmniejszyły - podkreślił podczas prezentacji płk Elegijus Paulavičius. Ostrzegł wówczas, że Rosja zwiększa liczbę żołnierzy oraz wydatki na obronę, przygotowując się do długotrwałego konfliktu z Ukrainą i Zachodem.
Po pierwszej częściowej mobilizacji we wrześniu 2022 roku władze Rosji nie ogłosiły oficjalnie kolejnej takiej akcji. Skąd mogą brać się nowi rekruci ćwiczący na poligonach obwodu królewieckiego? Według nieoficjalnych doniesień rosyjskich mediów władze zaadaptowały pomysł Jewgienija Prigożyna na rekrutowanie więźniów.
- Trwa ukryta mobilizacja, podczas której osobom skazywanym w Rosji za pospolite przestępstwa proponuje się powołanie do wojska w zamian za nadzwyczajne zmniejszenie wyroku - przekonuje we wpisie na Telegramie rosyjski dziennikarz Andriej Zacharow.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski