Kandydat na prezydenta Finlandii wskazał, gdzie może wybuchnąć III wojna światowa
W przedwyborczym wywiadzie udzielonym "Iltalehti" kandydat na prezydenta Finlandii Pekka Haavisto opowiada, gdzie może rozpocząć się III wojna światowa i jakiego wyboru będzie musiała wówczas dokonać Finlandia.
Wśród ekspertów wojennych i przywódców krajów NATO coraz głośniej słychać o możliwości wybuchu III wojny światowej. Ogólny pogląd jest jednak taki, że to Rosja na czele z Władimirem Putinem po pokonaniu Ukrainy rozpocznie ekspansję na sąsiednie kraje.
Zdaniem Bena Hodgesa, byłego dowódcy wojsk lądowych USA w Europie, wojna może wybuchnąć w ciągu zaledwie 18 miesięcy. Ekspert przychyla się do obaw Niemców, którzy oceniają, że Moskwa po podbiciu Ukrainy będzie prowadziła różne formy wojny hybrydowej, głównie wobec krajów bałtyckich.
III wojna światowa może zacząć się poza Europą
Kandydat na prezydenta Finlandii Pekka Haavisto widzi to nieco inaczej. W rozmowie z helsińskim "Iltalehti" opowiada o swojej niedawnej wizycie w Japonii i o tym, co się stanie, gdy Chiny faktycznie spróbują zająć Tajwan.
- Japończycy powiedzieli, że wtedy ich kraj będzie w stanie wojny, a Chiny zaatakują amerykańską bazę na Okinawie - mówi Haavisto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie załamują ręce. Broń z USA wróciła na front
W takiej sytuacji, jak tłumaczy kandydat na głowę państwa, Finlandia będzie zmuszona opowiedzieć się po którejś ze stron - Stanami Zjednoczonymi a Chinami.
- Gdyby jeden członek NATO został zaatakowany w swojej bazie, doprowadziłoby to do sytuacji, w której państwa członkowskie Sojuszu, m.in. Finlandia, musiałyby wybrać stronę. Byłoby to bardzo bliskie scenariuszowi wojny światowej. Często myślimy, że wojna światowa rozpocznie się w Europie, ale ona może zacząć się gdziekolwiek - wyjaśnia Haavisto.
Źródło: "Iltalehti"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
