Kanada wysyła okręty w okolice Taiwanu. To cios w Chiny
Minister spraw zagranicznych Kanady ogłosiła, że marynarka wojenna jej kraju wyśle do Cieśniny Tajwańskiej kilka okrętów. Melanie Joly tłumaczyła, że ruch ten ma przypomnieć władzom w Pekinie, że akwen rozdzielający Taiwan od Chin ma status wód międzynarodowych. Ma tam popłynąć od jednej do trzech fregat.
Decyzja władz w Ottawie ma związek z zaprezentowaną pod koniec listopada tzw. Strategią Indo-Pacyficzną w której opisano rolę Kanady w tym regionie świata na najbliższą dekadę.
Kanada zdecydowała się na pomoc Taiwanowi również na prośbę rządu w Taipei, który poprosił o wsparcie w obliczu coraz bardziej niebezpiecznych działań Chin.
Melanie Joly zaznaczyła, że Kanada będzie starała się współpracować z Pekinem w wielu obszarach, ale - jak dodała - gdy będzie to konieczne, jej kraj jest też gotowy "rzucić Chinom wyzwanie".
Minister wymieniła kilka pól możliwej współpracy Kanady i Chin. Wśród nic znalazły się zmiany klimatyczne, wysiłki na rzecz nierozprzestrzeniania broni jądrowej oraz problemy związane z ochroną zdrowia obywateli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: tej broni potrzebuje Kijów? Ekspert: złamią morale Rosjan
Kanada zdecydowanie o Chinach. "Destrukcyjna potęga"
W nowej Strategii Indo-Pacyfiku zapisano ponadto, że Kanada chce zaangażować się w ochronę "krytycznych zasobów mineralnych" tak, by nie trafiły one w ręce chińskich przedsiębiorstw.
Strategia zwraca uwagę na "zagraniczną ingerencję Pekinu i coraz bardziej przymusowe traktowanie innych krajów". "Chiny są coraz bardziej destrukcyjną globalną potęgą (...) dokonują dużych inwestycji, by promować swoje wpływy ekonomiczne, dyplomatyczne, agresywne zdolności militarne i zaawansowane technologie" - napisano w dokumencie.
Podkreślono w nim też, że "wartości wyznawane przez Chiny" coraz bardziej odbiegają od tych, które są ważne dla państw Zachodu, w tym Kanady. Przypomniano, że Pekin od lat łamie prawa człowieka.
Źródło: defence24.pl/ Financial Times