PolskaKampania w Rzeszowie za pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości? Jest zawiadomienie do PKW

Kampania w Rzeszowie za pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości? Jest zawiadomienie do PKW

Marcin Warchoł – jeden z kandydatów na prezydenta Rzeszowa i wiceminister sprawiedliwości – rozdał w niedzielę rzeszowskim ochotniczym strażom pożarnym 12 kartonowych czeków o łącznej wartości 1 200 000 zł. To pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, który podlega Zbigniewowi Ziobrze. O sprawie zawiadomiona została Państwowa Komisja Wyborcza - dowiaduje się WP.

Marcin Warchoł kandydat na prezydenta Rzeszowa i wiceminister sprawiedliwości
Marcin Warchoł kandydat na prezydenta Rzeszowa i wiceminister sprawiedliwości
Źródło zdjęć: © https://twitter.com/marcinwarchol/status/1393972680915832838/photo/1
Patryk Michalski

Marcin Warchoł zdecydował się na łączenie funkcji kandydata na prezydenta Rzeszowa i wiceministra sprawiedliwości. W resorcie wziął jednak urlop, który przerwał na niedzielę, by w ramach swojej rządowej funkcji rozdawać pieniądze w mieście, w którym prowadzi kampanię.

- Nie wręczałem czeków jako kandydat na prezydenta Rzeszowa. Nie miałem żadnych symboli i barw kampanijnych – tłumaczy WP Marcin Warchoł. - Miałem zaszczyt wspomóc rzeszowskich strażaków jako wiceminister sprawiedliwości - dodaje kandydat na prezydenta Rzeszowa.

- W warstwie etycznej według mnie jest to oczywisty konflikt interesów polegający na tym, że urzędujący minister wykorzystuje swoją pozycję dla swojej lokalnej kampanii wyborczej – ocenia WP dr hab. Grzegorz Makowski (forumIdei Fundacji im. Batorego, Szkoła Główna Handlowa). - Widząc takie praktyki, ma się nieodparte wrażenie, że Solidarna Polska postanowiła zrobić z Funduszu instrument wspierania różnych grup przychylnych tej partii - dodaje ekspert.

- Poinformowałem o sprawie Państwową Komisję Wyborczą - mówi WP Michał Szczerba. Poseł Koalicji Obywatelskiej złożył zawiadomienie do PKW, w którym chce sprawdzenia, czy takie działanie nie jest nieuprawnionym finansowaniem kampanii wyborczej.

Żonglowanie funkcjami: Raz kandydat, raz wiceminister na urlopie

Marcin Warchoł w wyborach na prezydenta Rzeszowa startuje jako kandydat niezależny, namaszczony przez Tadeusza Ferenca – wieloletniego włodarza miasta, który w lutym odszedł z ratusza. Mimo ”bezpartyjności”, kandydatura Warchoła ma formalne poparcie Solidarnej Polski. Sam kandydat od czasu ogłoszenia startu próbuje odcinać się od partii Zbigniewa Ziobry. Poinformował też, że na czas kampanii wziął urlop w resorcie. Okazało się, że to urlop z wyjątkami, bo Warchoł w rozmowie w WP zapewnia, że w niedzielę rozdawał pieniądze strażakom jako wiceminister.

- Jestem w tej chwili na urlopie, ale są dni, kiedy pracuję. Nie przestałem być przecież posłem, jestem również wiceministrem sprawiedliwości i są dni, kiedy pełnię tę funkcję. Na przykład w piątek, kiedy byłem w ministerstwie i musiałem podpisać ważne dokumenty - mówi Warchoł w rozmowie z WP. Dopytywany przez nas, czy nie widzi konfliktu w łączeniu funkcji wiceministra, który rozdaje pieniądze w Rzeszowie z Funduszu, i jednocześnie kandydata na prezydenta miasta, stwierdził, że w niedzielę występował wyłącznie w roli zastępcy Zbigniewa Ziobry.

­- Niedziela jest dniem ustawowo wolnym od pracy, dlatego jako wiceminister sprawiedliwości przekazałem strażakom symboliczne bony, a w poniedziałek rano przekazałem do ratusza umowę na 1 200 000 zł. Przypomnę, że już w przeszłości na różnych strażackich imprezach, jako wiceminister sprawiedliwości, przekazywałem sprzęt. Od 2018 roku pomagam strażom pożarnym na Podkarpaciu, a w Rzeszowie to strażacy uratowali miasto przed wielką powodzią w ubiegłym roku - tłumaczy się Marcin Warchoł.

W swoich wyjaśnieniach Warchoł zwraca uwagę, że podobną praktykę łączenia funkcji stosuje jego kontrkandydatka. - Pani Ewa Leniart regularnie bierze udział w różnych wydarzeniach jako wojewoda i jednocześnie prowadzi kampanię. Ja również pełnię funkcję wiceministra. W niedzielę występowałem nie jako kandydat na prezydenta miasta, a jako wiceminister sprawiedliwości. Nie miałem żadnych barw kampanijnych, nie było żadnych symboli, miałem zaszczyt wspomóc strażaków jako wiceminister sprawiedliwości, z Funduszu, który ma pomagać ofiarom przestępstw. To strażacy są często pierwsi na miejscu zdarzenia, jeszcze przed pogotowiem i udzielają pomocy ofiarom wypadków drogowych. Z tych pieniędzy zostanie zakupiony sprzęt ratujący zdrowie i życie: defibrylatory, szczypce hydrauliczne, dzięki temu strażacy będą mogli skuteczniej pomagać rzeszowianom ratować zdrowie i życie - mówi Marcin Warchoł.

Ekspert: Wykorzystywanie pozycji ministra dla swojej kampanii

O ocenę sytuacji poprosiliśmy doktora habilitowanego Grzegorza Makowskiego z forumIdei Fundacji Batorego.

- Z podobnymi działaniami mieliśmy do czynienia w kampanii prezydenckiej w 2020 r., kiedy premier rozdawał samorządom promesy wypłat z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. W tym przypadku, jeśli umowa została już podpisana, to jest pójście wręcz o dwa kroki dalej. Kolejne ekipy, które są u władzy, szerokimi garściami korzystają z luk w przepisach dotyczących finansowania partii i wyborów i dlatego takie sytuacje mają miejsce. Prawica jednak przekracza w tym zakresie już wszelkie granice przyzwoitości - ocenia ekspert.

 - W warstwie etycznej według mnie jest to oczywisty konflikt interesów polegający na tym, że urzędujący minister wykorzystuje swoją pozycję dla swojej lokalnej kampanii wyborczej. Usprawiedliwienia, że jest na urlopie i podczas wydarzenia nie było symboliki komitetu, są groteskowe. Skoro jest na urlopie, to jakim cudem wykonuje czynności ministra, decydując o pieniądzach z funduszu, który mu podlega? Można by też zapytać, dlaczego minister nie przyznał tych czeków wcześniej, albo już po zakończeniu kampanii. Skoro czuje taką bliskość z Rzeszowem, to kampania chyba nie powinna tu być jakąś cezurą przy wspieraniu miejscowych OSP. Przytoczmy też całą nazwę Funduszu Sprawiedliwości. Jest to Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Czy te wpłaty na OSP mają cokolwiek wspólnego z jego celami? - zastanawia się Grzegorz Makowski.

- Ostatnia rzecz, na którą chcę zwrócić uwagę, to fakt, że co do zasady przydzielanie środków z Funduszu Sprawiedliwości powinno się odbywać w trybie konkursowym, a nie na podstawie uznaniowych decyzji ministra. Tymczasem, widząc takie praktyki, ma się nieodparte wrażenie, że Solidarna Polska postanowiła zrobić z Funduszu instrument wspierania różnych grup przychylnych tej partii. Wspomnę jeszcze, że Fundusz w 2018 r. był przedmiotem krytycznego raportu NIK. Izba wskazała w raporcie szereg zaniedbań, w tym m.in. niewystarczający nadzór ministerstwa i wykorzystanie środków w sposób nieadekwatny do celów Funduszu. Ta sytuacja przecież tylko pogarsza funkcjonowanie Funduszu Sprawiedliwości. Czekam na wyniki kolejnej kontroli NIK, którą na początku roku zapowiedział prezes Banaś. Nie zdziwiłbym się, jeśli tym razem efektem kontroli będzie nie tylko krytyka i zalecenia, ale i wnioski do prokuratury. Nietrudno się jednak domyślić, co zrobi z takimi ewentualnymi wnioskami prokuratura nadzorowana przez szefa ministra Warchoła - dodaje dr hab. Grzegorz Makowski.

Szczerba: Zawiadomienie do PKW

Niedzielne wydarzenie z udziałem Marcina Warchoła zwróciło uwagę Michała Szczerby. Poseł Koalicji Obywatelskiej krytykował takie postępowanie w mediach społecznościowych, a w rozmowie z WP poinformował, że złożył zawiadomienie do Państwowej Komisji Wyborczej. Domaga się w nim sprawdzenia, czy wręczanie środków z Funduszu Sprawiedliwości nie jest sprzeczne z przepisami kodeksu wyborczego o finansowaniu kampanii. Jak dowiaduje się WP, nad zgłoszeniem sprawy do PKW zastanawia się również sztab Konrada Fijołka, kandydata popieranego przez największe partie opozycyjne.

W wyścigu o fotel prezydenta Rzeszowa udział biorą: Ewa Leniart (popierana przez PiS), Konrad Fijołek (popierany przez KO, Lewicę, PSL, Polska 2050), Marcin Warchoł (popierany przez Solidarną Polskę), Grzegorz Braun (popierany przez Konfederację). I tura wyborów prezydenckich w Rzeszowie została zapowiedziana na 13 czerwca. Pierwotnie głosowanie miało odbyć się 9 maja, ale termin został przesunięty na mocy rozporządzenia premiera.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (250)