Kamiński i Wąsik na listach PiS do PE? Wyborcy z Podlasia ocenili: "Niech szukają normalnej pracy"
- Jeżeli Polacy na nich zagłosują, to znaczy, że przyklaskują oszustwom, kradzieży i kłamstwu. Dla mnie to są ludzie zdeprymowani. Jaką karierę mogą tam zrobić, chyba tylko taką, by ich tu nie ścigali - grzmiała nasza rozmówczyni, gdy zapytaliśmy ją o kandydatury byłych posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Kilka dni temu prezes PiS Jarosław Kaczyński oficjalnie przyznał, że partia do wyborów do europarlamentu wystawi m.in. skazanych prawomocnym wyrokiem i uniewinnionych przez prezydenta Dudę polityków Kamińskiego i Wąsika. Reporter WP Marek Gorczak zapytał mieszkańców Białegostoku, co sądzą o takim pomyśle Kaczyńskiego. - Odrzuciłabym te osoby. Dlatego, że źle wypadły. Niech już sobie szukają normalnej pracy - przyznała mieszkanka stolicy Podlasia. Ale nie obyło się również bez mniej krytycznych głosów. - Dużo dobrego zrobili. Niech pan znajdzie polityka, który nie ma afer - stwierdziła inna mieszkanka Białegostoku. Co ciekawe, na Podlasiu oberwało się też jeszcze byłemu prezesowi Orlenu Danielowi Obajtkowi, ale także politykom Koalicji Obywatelskiej. Materiał powstał we współpracy z Parlamentem Europejskim.