Kamiński: być może jeszcze w sobotę opuścimy biegun
O ile pozwoli na to pogoda, polarnicy Marek Kamiński, Wojciech Ostrowski i niepełnosprawny Janek Mela, jeszcze w sobotę wylecą do bazy w Patriot Hills na Antarktydzie z Bieguna Południowego, który zdobyli w piątek. Poinformował o tym Marek Kamiński.
W piątek polarnicy zakończyli dwutygodniowy marsz w kierunku Bieguna Południowego, podczas którego pokonali prawie 200 km. Czekamy na samolot. Jego przylotu spodziewamy się w przeciągu kilku godzin. Pogoda w Patriot Hills jest dobra, więc szansa, że dziś tam dotrzemy, jest naprawdę duża - podkreślił Kamiński.
Sobotni poranek polarnicy spędzili aktywnie. Przyglądaliśmy się badaniom naukowym, które prowadzi tu międzynarodowa ekspedycja - powiedział Kamiński.
Czujemy się świetnie, wreszcie udało nam się wyspać - powiedział Kamiński. Jak dodał, żaden z uczestników wyprawy nie uskarża się na problemy zdrowotne, a proteza nogi Janka sprawuje się bez zarzutu.
Do Polski Kamiński, Ostrowski i Mela prawdopodobnie wrócą 7 stycznia. W tym roku nie planują żadnych wspólnych przedsięwzięć. Jasiek musi przede wszystkim wrócić do szkoły i odrobić zaległości - wyjaśnił Kamiński. Dodał jednak, że być może już w 2006 roku razem z Jankiem wyruszą w kolejną egzotyczną ekspedycję.
16-letni Janek Mela jest najmłodszym w historii człowiekiem i pierwszym na świecie niepełnosprawnym, który w jednym roku zdobył dwa bieguny Ziemi. Marek Kamiński to pierwszy człowiek, który stanął na obu biegunach Ziemi w tym samym roku (1995), a teraz ten wyczyn powtórzył.