Kalifornijska restauracja zatrudniła fałszywego księdza. "Aby pracownicy wyznali swe grzechy"

Restauracja z Sacramento zatrudniła fałszywego księdza, aby namówił pracowników do wyznania podczas spowiedzi wszystkich grzechów, jakich dopuścili się w miejscu pracy.

Spowiedź. Zdjęcie ilustracyjne
Spowiedź. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Kamionka/REPORTER
Paulina Ciesielska

20.06.2023 08:58

W oficjalnym oświadczeniu amerykański Departament Pracy poinformował, że restauracja "Taqueria Garibaldi" w Sacramento dopuściła się szeregu naruszeń praw pracowniczych. Najpoważniejszych było jednak zatrudnienie fałszywego księdza, który miał nakłonić załogę do wyznawania "grzechów", jakich się dopuścili w miejscu pracy. Zachowanie właściciela federalni śledczy nazywają "bezwstydnym".

Spowiedź jak przesłuchanie

Właściciel restauracji powiedział swoim podwładnym, że zatrudnia księdza w trosce o ich zdrowie psychiczne. Jednak, jak wynika z zeznań pracowników przed sądem federalnym, spowiedź przed domniemanym duchownym - z której mogli korzystać w godzinach pracy - bardziej przypominała przesłuchanie niż standardowe wyznanie grzechów.

"Ksiądz namawiał pracowników do 'zmycia grzechów' i pytał ich, czy okradli swojego pracodawcę, spóźnili się do pracy, zrobili coś, co zaszkodziło przełożonemu lub czy mieli złe intencje wobec niego" - czytamy w komunikacie prasowym departamentu pracy USA.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Federalni śledczy odkryli, że właściciel restauracji dopuścił się wielu naruszeń prac pracowniczych. M.in. nie wypłacał nadgodzin zatrudnionym, zaś menadżerów opłacał z puli napiwków pracowniczych. Groził zemstą za zgłoszenie sprawy do departamentu pracy i zwolnił człowieka, który mimo wszystko zdecydował się złożyć skargę.

- Widziałem, jak moi współpracownicy chowali się w chłodni, żeby zrobić sobie przerwę na posiłek - zeznała jedna z zatrudnionych kobiet, tłumacząc, że kierownik nie pozwalał im "usiąść i zjeść".

Przed sądem właściciel restauracji zgodził się na ugodę. Zgodnie z orzeczeniem ma zapłacić 140 000 dolarów zaległych wynagrodzeń z okresu 2018-2021(ponad 570 tys. zł) oraz odszkodowania dla 35 pracowników.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
ksiądzsąd pracyfałszywy ksiądz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)