Środa, 16 grudnia 1981 roku
ZOMO strzela do protestujących górników z kopalni Wujek. W masakrze ginie 9 osób, 21 zostaje rannych. W pacyfikacji kopalni bierze udział również wojsko. W starciach rannych zostaje również 41 milicjantów i żołnierzy. Następnego dnia dochodzi do starć również w Krakowie i w Gdańsku. Na wybrzeżu milicja strzela do tłumu z broni maszynowej, dwie osoby zostają ranne, od strzału w głowę ginie 20-letni Antoni Browarczyk, jedna z najmłodszych ofiar stanu wojennego. Według szacunków IPN, w czasie stanu wojennego w wyniku strzałów służb PRL i pobić ginie 56 osób.