Kaja Godek oskarża: strategia podobna do PiS
Tarcia na prawicy ws. aborcji. Robert Winnicki zaprasza liderkę środowisk pro-life Kaję Godek na listy wyborcze Konfederacji, ale ta stwierdza wprost: brakuje konkretów.
Zapewnienie o miejscach na listach Konfederacji w jesiennych wyborach parlamentarnych dla Kai Godek i jej współpracowników z fundacji "Życie i Rodzina" w mediach społecznościowych zamieścił Robert Winnicki z Ruchu Narodowego. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać.
"Niestety są to miejsca nie dające możliwości wejścia do Sejmu i obrony tam sprawy pro-life, za to przyciągające elektorat pro-life i widać tylko o to chodzi" - odparła Kaja Godek w tweecie. Ujawniła też, że otrzymuje sygnały z sugestiami milczenia w kampanii.
Godek oceniła też, że "proponowane są dziwne kandydatury" na listy Konfederacji. Zaznaczyła, że po tym, jak zaczęła głośno dzielić się swoimi uwagami, "rozpoczęło się wypychanie pro-life poza Konfederację".
"W statucie partii nie ma słowa o obronie życia, a w ramowym programie konkrety znalazły się dopiero w bodaj 5. wersji, gdy wprost tego zażądałam. Reszta milczała" - napisała Godek.
"Trochę podobna strategia do PiS - reklamować się jako prolife, a konkrety to się jeszcze zobaczy, może kiedyś, może nigdy" - dodała.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Abp Jędraszewski mówi o „tęczowej zarazie”. Stanowcza reakcja Biedronia