Kaja Godek zbiera pieniądze na obronę w sądzie. "Oskarżenie to akt terroru"
Kaja Godek z Konfederacji została pozwana przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych za wypowiedź, w której stwierdziła, że "geje chcą adoptować dzieci, by je molestować". Działaczka twierdzi, że to element nagonki na przeciwników LGBT.
"Ponoć geje złożyli przeciwko mnie kolejny pozew. Zabrakło im jednak odwagi cywilnej, by pokazać nazwiska. Pozew odbieram jako akt terroru przeciw osobom broniącym dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym" - czytamy na jej Twitterze. Do wpisu Godek dodała hashtag "Stop Dewiacji".
Działaczka prosi "osoby mogące wesprzeć walkę o prawdę" o wpłacanie funduszy, które pokryją koszty sądowe. Godek podaje numer konta Fundacji Życie i Rodzina, w której zarządzie zasiada.
Internauci twierdzą, że kandydatka Konfederacji sama powinna zapłacić za obronę w sądzie i podkreślają, że musi ponosić konsekwencje swoich słów. Zwracają także uwagę, że Godek nie powinna zasłaniać się swoją fundacją, tym bardziej, że numery konta podane we wpisie różnią się od tych, które widnieją na stronie.
Działaczka pro life zapewnia jednak, że podany numer konta rónwnież należy do fundacji. Rachunek został założony na potrzeby związane z procesami.
Przypomnijmy, w maju tego roku Kaja Godek na antenie Polsat News oceniła, że "pederastia jest wstępem do pedofilii". - Teraz geje chcą adoptować dzieci, bo chcą je molestować i gwałcić, takie są fakty - dodała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl