Trwa ładowanie...
dv9l44x
16-03-2006 04:30

Kaganiec dla wolnych mediów

Każda władza chciała wiedzieć, kto jest
informatorem dziennikarzy - przypomina "Życie Warszawy".
Jan Rokita chce, by prezydent Lech Kaczyński wyjaśnił Sejmowej
Komisji Sprawiedliwości, dlaczego jako minister sprawiedliwości
podjął decyzję o inwigilacji dziennikarzy "Rzeczpospolitej".

dv9l44x
dv9l44x

Zdaniem lidera PO, przyznała to zastępca prokuratora generalnego Irena Okrągła, odpowiadając w środę w Sejmie na pytanie Bronisława Komorowskiego (PO). Okrągła wskazała, że w celu ustalenia źródła pochodzenia ujawnionych w 2000 r. przez dziennikarzy informacji, przesłuchano w charakterze świadków kilkadziesiąt osób, m.in. funkcjonariuszy administracji rządowej, policji i UOP, a także dziennikarzy i posłów.

Niezależność mediów przeszkadzała w ciągu minionych 16 lat nie tylko politykom prawicy. Dowodem może być kilkaset postępowań prokuratorskich przeciwko dziennikarzom.

- Ale największe i najgroźniejsze ograniczenie wolności słowa nastąpiło wraz z uchwaleniem z inicjatywy SLD ustawy o dostępie do informacji niejawnej. Tak sformułowano przepisy, że praktycznie każdy urzędnik może odmówić udzielenia informacji powołując się na tę ustawę - mówi gazecie Krystyna Mokrosińska, szefowa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Jej zdaniem, jeżeli rządzący chcą rzeczywiście wolnych mediów, to powinni jak najszybciej zmienić ten przepis.

"Życie Warszawy" dotarło do pisma Ministerstwa Sprawiedliwości z 15 grudnia 2003 roku, które trafiło do ówczesnego premiera Leszka Millera. Z dokumentu jasno wynika, że większość toczących się wtedy 21 prokuratorskich postępowań dotyczyło ujawniania przez media tajemnicy służbowej.

dv9l44x

Śledczych interesowały materiały m.in. z telewizji TVN, "Rzeczpospolitej", "Wprost" i "Życia Warszawy". W niektórych śledztwach prokuraturę wspierała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Większość spraw była prowadzona na polecenie Ministerstwa Sprawiedliwości.

Spraw było tak dużo, że w listopadzie 2003 roku w Sejmie odbyła się specjalna debata dotycząca śledztw przeciwko mediom. Na celowniku posłów znalazły się m.in. śledztwo dotyczące opublikowania billingów: ówczesnego szefa TVP Roberta Kwiatkowskiego w "Rzeczpospolitej" i Włodzimierza Czarzastego, ówczesnego sekretarza KRRiT w "Życiu Warszawy".

Po raz kolejny wypłynęła także afera z rzekomym inspirowaniem przez służby specjalne kilku artykułów w dzienniku "Rzeczpospolita". Prokuratura nie tylko wszczynała śledztwa, ale też stawiała zarzuty. (PAP)

dv9l44x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dv9l44x
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj