Kadyrow: pierwszą w kolejce po zdobyciu Kijowa jest Polska
Ramzan Kadyrow opublikował we wtorek wpis na portalu Telegram. Czeczeński przywódca zapowiada omówienie "imponujących" planów wojskowych. "Mamy już plan demilitaryzacji krajów NATO, a pierwszą w kolejce po zdobyciu Kijowa jest Polska" - stwierdził.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Po raz kolejny Ramzan Kadyrow grozi Polsce. Tym razem czeczeński przywódca zrobił to za pośrednictwem mediów społecznościowych, gdzie roztaczał wizje "demilitaryzacji Polski i NATO". Wpis Czeczena został rozpowszechniony przez rosyjskie media.
Kadyrow grozi
We wtorek Kadyrow opublikował wpis, w którym chwalił swojego współpracownika i zastępcę Aptę Alaudinowa.
"Stawił opór ukraińskiemu najeźdźcy wraz z podległymi mu ochotnikami i drugim korpusem Milicji Ludowej, nie mając do dyspozycji żadnych profesjonalnie wyszkolonych specjalistów wojskowych ani jednostek ciężkiego sprzętu. Dorobek generała dywizji jest znaczny: brał udział w wyzwoleniu 36 osad, w tym 4 miast" - napisał Kadyrow.
Alaudinow miał niedawno wrócić z podróży służbowej w Moskwie. "I wreszcie udało nam się odbyć owocną rozmowę przy wieczornej herbacie i szczegółowo omówić taktykę naszych jednostek, zważyć plusy i minusy i pomyśleć o kolejnych zadaniach" - podkreślił.
Źródło: 24tv.ua
Czytaj też:
Zobacz też: "Kryzys byłby ogromny". Szantaż Rosji może mieć katastrofalne skutki
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski