Kaczyński zapowiada. Planuje wielką akcję
Podczas sobotniej konwencji PiS w Pułtusku Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego partia jeszcze jesienią tego roku chce zorganizować referendum. Miałoby ono dotyczyć odrzucenia unijnego paktu migracyjnego. We wrześniu ma ruszyć zbieranie podpisów pod projektem.
Prawo i Sprawiedliwość ostro krytykuje zmianę polityki migracyjnej Unii Europejskiej, która zakłada m.in. solidarnościowy rozkład migrantów pomiędzy krajami unijnymi. W sobotę Jarosław Kaczyński przedstawił plan, który miałby doprowadzić do zniesienia paktu.
- Od września będziemy zbierali podpisy pod żądaniem nowego referendum (ws. paktu migracyjnego - red.). Jesteśmy przekonani, że jeśli dojdzie do takiego referendum, to je wygramy - przekonywał w Pułtusku prezes PiS.
- To musi być narodowe zadanie - podkreślił Kaczyński, nawiązując tym samym do ostatniego referendum, które zostało przeprowadzone w tym samym czasie co wybory parlamentarne, 15 października 2023 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy odpowiedzieli na cztery pytania: o wyprzedaż majątku państwowego, podniesienie wieku emerytalnego, likwidację bariery na granicy z Białorusią i przyjęcie "tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki".
Nie uzyskano wymaganej 50-proc. frekwencji, a referendum nie było wiążące.
Kaczyński krytycznie o sytuacji na granicy
Podczas konwencji Kaczyński ostro skrytykował również wpływ polityki rządu na sytuację na polsko-białoruskiej granicy. - Wystarczyło sześć miesięcy, żeby została stracona kontrola nad granicami, a w każdym razie, aby została radykalnie osłabiona - ocenił lider opozycji.
Zdaniem prezesa PiS, za czasów rządów jego formacji "była jasna zasada - murem za polskim mundurem". - A teraz jest raczej zasada - z aktem oskarżenia na polski mundur - dodał.
Czym jest pakt migracyjny?
14 maja ministrowie finansów państw unijnych ostatecznie zatwierdzili pakt migracyjny. Sprzeciwiały się temu Polska, Słowacja i Węgry. Pakt ma kompleksowo regulować sprawy migracji w Unii Europejskiej, w tym kwestie związane z pomocą udzielaną krajom znajdującym się pod presją migracyjną.
Mechanizm dobrowolnej solidarności zakłada rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. osób. Kraje członkowskie będą mogły alternatywnie zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę lub wziąć udział w operacjach na granicach zewnętrznych Unii. Co roku wszystkie kraje będą zgłaszać swoje zobowiązania w ramach "puli solidarności", o którą państwo znajdujące się pod presją będzie mogło wnioskować.
Źródło: fakt.pl, PAP, WP Wiadomości