Kaczyński zabrał głos po debatach w Końskich

"'Debata' organizowana przez własny sztab, prowadzona przez dziennikarzy zaprzyjaźnionych telewizji - a i tak poległ. Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało... Zostały mu tylko podróże telekomunikacją miejską. Karol Nawrocki wygrywa w Końskich! Wybór jest jasny" - napisał Jarosław Kaczyński po zakończonych obu debatach prezydenckich.

Trzeba wiedzieć, że "Grzegorz Dyndała" z komedii Moliera to bogaty chłop, który z próżności i snobizmu żeni się z córką ubogiego szlachcica. Powiedzenie "Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało" dotyczy cynicznych ludzi, którzy liczą na szybki zysk, ale ostatecznie zostają ukarani przez los.

Przeczytaj także: Debata w Końskich. Lawina komentarzy

W piątkowy wieczór Końskie (woj. Świętokrzyskie) znów znalazły się w centrum politycznego zainteresowania.

Przypomnijmy, że w środę kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zaproponował popieranemu przez PiS kandydatowi Karolowi Nawrockiemu debatę. Nawrocki odpowiedział na rzuconą rękawicę i stwierdził, że jest gotowy do debaty, ale postawił jednak warunek - mają w niej udział wziąć wszystkie telewizje, w tym Republika i wPolsce24. Między sztabami obu kandydatów rozgorzał spór dotyczący organizacji debaty.

Ostatecznie przed godz. 19 na miejskim rynku ruszyła debata kandydatów na prezydenta RP, transmitowana przez TV Republika, wPolsce24 i TV Trwam. Na miejscu pojawili się Karol Nawrocki (popierany przez PiS), Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Marek Jakubiak (Wolni Republikanie), Krzysztof Stanowski oraz Joanna Senyszyn.

Potem wszyscy przeszli do hali sportowej, gdzie udało im się dostać na debatę transmitowaną przez TVP, TVN24 i Polsat News z Rafałem Trzaskowskim.