To byłaby sensacja. PiS nie wyklucza takiej koalicji
Coraz większymi krokami zbliżają się wybory parlamentarne. Czy po nich PiS będzie mógł rządzić samodzielnie? Wiele sondaży wskazuje na to, że nie. Na tę ewentualność przygotowują się politycy z obozu Jarosława Kaczyńskiego. Niektórzy nie wykluczają koalicji z Konfederacją.
W rozmowie z "Super Expressem" Bolesław Piecha przekazał, że "nie ma mowy" o koalicji między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską. - Poziom sporu i napięć jest duży - wyjaśnił polityk.
Poseł nie wykluczył jednak koalicji z Konfederacją. - Ale pewne osoby, które utrzymałyby swoją pozycję, byłyby dla nas trudne do zaakceptowania, mam tu na myśli posła Brauna - dodał Piecha. Rozmówca tabloidu podkreślił, że "oprócz Brauna, to tam można byłoby się dogadać".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: PiS przekona Ziobrę? "Mają większość? Niech głosują. W czym problem?"
Koalicji nie wyklucza także Korwin-Mikke
Sprawę skomentował już Janusz Korwin-Mikke, który w rozmowie z "Super Expressem" stwierdził, że "w polityce niczego nie można wykluczyć, choć na pewno wykluczamy jakąkolwiek współpracę z partią Razem".
Polityk Konfederacji zaznaczył, że każdy koalicjant - niezależnie, czy byłoby to PiS, czy PO, "musiałoby się zdecydować na likwidację reszty socjalizmu w Polsce". - Czyli na prywatyzację służby zdrowia, oświaty i PKP - wyjaśnił.
O tym, że każda koalicja po wyborach w 2023 roku jest możliwa, przekonany jest politolog z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Bartłomiej Biskup. Ekspert w rozmowie z "Super Expressem" zaznacza jednak, że dopiero podział mandatów i dokładne wyniki będą początkiem do rozmów między partiami.
Najnowszy sondaż. Kaczyński ma powody do zmartwień
Według obliczeń, Prawo i Sprawiedliwość wprowadziłoby do Sejmu 190 posłów. Z kolei Koalicja Obywatelska mogłaby liczyć na 155 mandatów. Polska 2050 wprowadziłaby do Sejmu 40 przedstawicieli, a Lewica 32.
Jak się okazuje, na klub w parlamencie mogłaby liczyć również Konfederacja, która po wyborach miałaby 24 posłów. Z kolei Polskie Stronnictwo Ludowe wprowadziłoby do izby niższej 18 reprezentantów. 1 mandat przypadłby mniejszości niemieckiej.
Źródło: "Super Express", WP Wiadomości