Albo milczą, albo uciekają. Politycy PiS odcinają się od słów prezesa

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na jednym ze spotkań z wyborcami zaatakował Donalda Tuska i nazwał go "wrogiem narodu". Wygląda na to, że senatorowie Prawa i Sprawiedliwości mają problem z oceną tej wypowiedzi. W rozmowie z dziennikarką "Gazety Wyborczej" milczeli lub unikali odpowiedzi. - Nie chciałabym takich słów używać - mówiła senator Dorota Tobiszewska.

Senatorowie nie chcieli komentować słów Kaczyńskiego
Senatorowie nie chcieli komentować słów Kaczyńskiego
Źródło zdjęć: © PAP | Wojtek Jargiło
Adam Zygiel

Jarosław Kaczyński podczas niedzielnego pikniku w Stawiskach na Podlasiu zaatakował Donalda Tuska, nazywając go "wrogiem naszego narodu". - Ten człowiek nie może rządzić Polską. Niech w końcu idzie do swoich Niemiec i tam szkodzi - mówił Kaczyński, po czym rozległy się gromkie oklaski. Z tłumu było słychać okrzyk "na Białoruś". - Na Białoruś też, tam też by się przydał. Ale on woli Niemcy, na pewno - skomentował wicepremier.

Wypowiedź ta była krytykowana przez komentatorów i polityków opozycji. Politycy PiS woleli się do tego nie odnosić. Dziennikarka "Gazety Wyborczej" Justyna Dobrosz-Oracz postanowiła zapytać, co o sprawie sądzą senatorowie PiS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Senatorowie nie chcą komentować

- Nie wiem, o co chodzi, przepraszam - powiedział Marek Martynowski. Dopytywany, czy słyszał wypowiedź Kaczyńskiego, odpowiedział milczeniem.

Senator Dorota Czudowska była zaskoczona pytaniem o to, czy Donald Tusk to "wróg narodu". - W jakim kontekście mnie pani o to pyta? - zapytała. Kiedy usłyszała, że chodzi o wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, stwierdziła, że "prezes wypowiada się tak jak uważa" i nie będzie tego komentować.

Czudowska dodała, że nie podobają jej się wypowiedzi samego Tuska. - Nie podoba mi się język Platformy Obywatelskiej i język Donalda Tuska, wyzywający także mnie od złodziei, oszustów - powiedziała. Na uwagę, że lider PO nigdy o samej Czudowskiej nie mówił, senator tłumaczyła, że "jeśli mówi się o rządzących w ten sposób, to także i o mnie".

Justyna Dobrosz-Oracz dopytywała także, czy wyborcy Donalda Tuska są także "wrogami narodu". - Wielu z nich na pewno nie rozumie polskiej racji stanu - stwierdziła.

Jacek Bogucki z PiS początkowo nie odpowiadał, czy Donald Tusk jest "wrogiem narodu". Potem przekonywał, że nie usłyszał pytania. Gdy dziennikarka je powtórzyła, Bogucki chwilę się zastanawiał na odpowiedzią. - Na pewno nie jest człowiekiem, który zrobił coś dobrego dla Polski - mówił.

Stwierdził jednak, że zgadza się z "wydźwiękiem" słów prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Dorota Tobiszewska z kolei była rozbawiona pytaniem o to, czy Tusk jest "wrogiem narodu". - Nie podoba mi się to, co mówi (Donald Tusk - przyp. red.), nie podoba mi się, to w jaką stronę prowadzi swoje ugrupowanie, ale to, co pani powiedziała, to jest bardzo mocne słowo, nie chciałabym takich słów używać - powiedziała.

Dodała, że nie wie, co powiedział Jarosław Kaczyński, gdyż "nie słyszała tego".

Czytaj więcej:

Źródło: "Gazeta Wyborcza", WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (736)