Kaczyński ustąpi? Padła jasna deklaracja
- Jeżeli uzyskam odpowiednie poparcie ze strony kongresu Prawa i Sprawiedliwości, to dalej będę szefem partii - oświadczył w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że "nie jest dezerterem".
Podczas konferencji prasowej dziennikarze pytali Kaczyńskiego, czy w Pawie i Sprawiedliwości "jest kryzys przywództwa". Pytanie padło w kontekście zachowania polityków PiS - Janusza Wojciechowskiego i Moniki Pawłowskiej.
Wojciechowski, wbrew wyraźnym sugestiom Kaczyńskiego, nie zrezygnował z funkcji komisarza UE ds. rolnictwa. Z kolei Pawłowska, również wbrew rekomendacji z Nowogrodzkiej, przyjęła mandat poselski po skazanym Mariuszu Kamińskim.
Kaczyński nie wykluczył, że mimo to, będzie ubiegał się o dalsze kierowanie partią. - Na skutek tych wszystkich wydarzeń, które dzisiaj mają miejsce w Polsce doszedłem do wniosku, że będę musiał się zastanowić nad przyszłym rokiem. Z natury nie jestem dezerterem, a jest walka wewnątrz Polski - oświadczył.
Przekonywał, że obecnie Polska jest zagrożona nie tylko za sprawą wojny toczonej w Ukrainie, ale również polityką rządu Donalda Tuska, który - jego zdaniem - łamie w prawo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Ma ogromny rozrzut". Ekspert o szydzi z Pawłowskiej
Kaczyński odda władze w PiS? "Będę się musiał zastanowić"
Kaczyński dodał, że nie "nie będzie jak Le Pen (Jean-Marie Le Pen - założyciel i wieloletni przywódca francuskiego Frontu Narodowego - red.), który się bardzo upierał przy tym, że będzie ciągle szefem partii, a inni mieli inne zdanie".
- W moim przypadku na pewno tak nie będzie. Jeżeli uzyskam odpowiednie poparcie ze strony kongresu partii, to dalej tym szefem partii będę - oświadczył Kaczyński.
Przeczytaj też:
Źródło: WP Wiadomości