Kaczyński o aferze wizowej. "To głupi przestępczy pomysł"
Doniesienia o setkach tysięcy migrantów to kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia na wiecu w Toruniu. - Nie ma afery, to nawet nie aferka - przekonywał.
Kaczyński stwierdził, że ujawniony przez media proceder jest "pomysłem głupim o przestępczym charakterze, jakichś ludzi, z których ogromna większość nie ma nic wspólnego z aparatem władzy".
- Nasze służby jeszcze w zeszłym roku uchwyciły jakąś nitkę czegoś, co mogłoby wskazywać na przestępstwo i poszły do kłębka - mówił prezes PiS. - Już w tym roku nastąpiły pierwsze aresztowania, później kolejne… Krótko mówiąc, państwo działa tak, jak trzeba.
Dodał, że "cały wymiar sprawy to jest sto kilkadziesiąt list" migrantów, "a nie setki tysięcy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński: Tusk zmienił zdanie
- Muszę się niestety zająć Tuskiem. Ten Tusk ostatnio nagle zmienił zdanie. Przedtem mówił, że Polska będzie płacić za nieprzyjmowanie przymusowej relokacji, czyli przymusowych emigrantów, kiedy indziej mówił, że zapora to - proszę wybaczyć te słowa, ale to cytat - "wał, przekręt, że nigdy tego nie będzie", a kiedy już była - to że jest przeciwko biednym ludziom i że jeszcze tylko brakuje tam elektryczności, żeby ich powstrzymywać, czyli nawiązywał do bardzo złej tradycji, obozów koncentracyjnych. Krótko mówiąc, próbował wszystkich działań zmierzających do tego, żeby ta nielegalna emigracja do Polski nie docierała, jakoś zdezawuować, skompromitować - stwierdził Kaczyński.
- Też nie słyszał nikt z jego ust jakichś słów potępienia wobec tych, którzy obrażali Straż Graniczną w sposób obrzydliwy, a także inne formacje broniące naszej granicy - zarzucał prezes PiS. - Aż tu nagle jest obrońcą. Co więcej, przypisuje nam jakieś w tej dziedzinie nadużycia. Mówi o jakichś setkach tysięcy. To kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo - mówił dalej.
Afera wizowa w MSZ
Piotr Wawrzyk, były sekretarz stanu w MSZ, był odpowiedzialny za sprawy konsularne i wizowe. 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał go z tej funkcji; powodem decyzji - jak podał resort dyplomacji - był "brak satysfakcjonującej współpracy". Szybko wyszły jednak na jaw prawdziwe powody.
Czytaj też: Afera w PiS. Stanowczy komunikat MSZ
Prokuratura Krajowa poinformowała, że śledztwo, które prowadzi wraz z CBA, dotyczy nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku.
Jak ujawnił dziennikarz WP Patryk Słowik, powołując się na nieoficjalne źródła, kierownictwo MSZ musiało od dawna wiedzieć o wizowej korupcji. Z kolei Onet podał, że Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.
Jak wynika z naszych informacji, w sobotę 9 września Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało trzy kolejne osoby w tej sprawie. Wśród nich jest Mariusz G., były radny PiS i członek rady nadzorczej państwowej firmy Enea Elektrownia Połaniec, który miał usłyszeć zarzut płatnej protekcji. Pozostałe aresztowane osoby to przedsiębiorcy, którym współpracownik Piotra Wawrzyka obiecał pomoc w przyspieszeniu uzyskania pozwoleń na pracę dla pracowników z zagranicy.
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Stanisław Żaryn przekazał, że pierwsze sygnały o nieprawidłowości w systemie wydawania wiz dotarły do CBA w lipcu 2022 roku. Przekonywał, że problem dotyczy kilkuset wiz, a w sprawie zatrzymanych zostało siedem osób.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Czytaj także: