Kaczyński ma pomysł. Stworzy "tratwę ratunkową"?
Prezes PiS Jarosław Kaczyński planuje powołać nowy koncern medialny, w skład którego wejdzie część mediów należących do Orlenu - donosi "Gazeta Wyborcza". Ma chodzić o popularny serwis naszemiasto.pl, który obecnie należy do bazy Polska Press. Nowy projekt medialny miałby być "tratwą ratunkową" dla najwierniejszych PiS dziennikarzy.
O pomyśle połączenia najbardziej obiecujących mediów PiS informuje "Gazeta Wyborcza", która powołuje się na jednego z redaktorów Polska Press. Choć pomysł sprzedaży tej grupy wydawniczej już od pewnego czasu krąży w mediach (miałoby to stać się jeszcze przed przejęciem władzy przez opozycję), Orlen kierowany przez Daniela Obajtka stanowczo temu zaprzecza, ale - jak donosi "Wyborcza" - "diabeł tkwi w szczegółach".
Walka o miano "najwierniejszych"
Dwumiesięcznik "Press" przekazał informację, że regionalne media (m.in. naszemiasto.pl), zakupione przez Orlen w 2021 roku od niemieckiego wydawcy, zostaną przekazane należącej do Orlenu spółce PL24. Ta następnie zostanie sprzedana.
- Taki plan był ponad rok temu, ale to, co wtedy wydawało się oczywiste, dzisiaj już takie nie jest. Wtedy PiS miał pełnię władzy i wyprowadzenie Polska Press do osobnego podmiotu nie budziłoby wielkich emocji. Dzisiaj to wydaje się mało możliwe - powiedział jeden z byłych menadżerów Polska Press dla "Gazety Wyborczej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Zwolennicy PiS nie mają wątpliwości. Trzecia kadencja dla Dudy
"Tratwa ratunkowa" dla dziennikarzy
Plany popsuły przepychanki o to, kto najlepiej nadaje się, by grać pierwsze skrzypce wśród mediów wiernych PiS. Jak pisze "Wyborcza", środowiska medialne zgromadzone wokół Kaczyńskiego walczą ze sobą o wpływy oraz o pieniądze pochodzące z reklam państwowych instytucji i spółek. O miano "najwierniejszych" w kolejce stoją m.in. media Tomasza Sakiewicza (m.in. "Gazeta Polska") oraz media braci Karnowskich (m.in. wPolityce.pl).
Teraz - jak donosi gazeta - wiele wskazuje na to, że za sterami nowego tworu stanie Dorota Kania. Sam zaś projekt ma stać się ratunkiem dla propisowskich dziennikarzy, którzy obecnie boją się utraty pracy. Ale i jej przywództwo ma być jedynie tymczasowe.
- Jest plan połączenia najbardziej obiecujących mediów PiS w jedną grupę, a gdy tak się stanie, znów będzie gra o przywództwo. Dorota ma tylko pomóc w zbudowaniu bazy - twierdzi informator "Wyborczej".
- Ludzie, którzy podjęli trud, ale jednocześnie i ryzyko funkcjonowania w polskich mediach, będą mieli i zatrudnienie, i możliwość przekazywania prawdy o tym, co dzieje się w Polsce - mówił Kaczyński w październiku tego roku.
Według doniesień "Wyborcze", bazą "tratwy ratunkowej" ma być wspominany serwis naszemiasto.pl, jedyny, który przynosi zyski w Polska Press.
- Dzisiaj wyprowadzenie całości Polska Press jest politycznie niemożliwe. Zresztą po co? Gazety to właściwie masa upadłościowa, przyniosły 25 mln zł strat, nakłady lecą na łeb, a żadnej redakcji nie udało się zbudować platformy do sprzedaży płatnych treści. Zarabia na siebie jedynie naszemiasto.pl. To jest perła w koronie i jedyna realna wartość Polska Press - twierdzi informator dziennika.