Już się zaczęło. Grzybowe szaleństwo w Czechach
Sezon na grzyby jeszcze na dobre nie wystartował, a media już nakręcają grzybiarzy do tego, by chwalić się swoimi leśnymi zdobyczami. Przykładem mogą być nasi południowi sąsiedzi, bo w Czechach właśnie zaczęło się wielkie grzybowe szaleństwo.
Grzybowe szaleństwo w Czechach można zaobserwować każdego roku. Grzybiarze z zapałem przeczesują lasy w poszukiwaniu jak najlepszych i największych okazów, a jeszcze chętniej dzielą się relacjami ze swoich wypraw.
Czeskie media pełne grzybów
Choć grzybiarze dopiero wyciągają z zakamarków swoje koszyki, czeskie media już nakręcają grzybowe szaleństwo, publikując hurtowo zdjęcia z poprzedniego sezonu. Tym samym zachęcają do tego, by przysyłać do nich zdjęcia tegorocznych zbiorów.
Ostatnie dni przyniosły naszym południowym sąsiadom wprost idealną pogodę do tego, by grzyby pojawiły się w lesie – było gorąco i wilgotno. Nic więc dziwnego, że media z każdej strony zachęcają, by pójść do lasu i pochwalić się swoimi sukcesami. Czesi jako powszechnie znani wielbiciele grzybów z pewnością przyjmą zaproszenie, by ruszyć na poszukiwanie leśnych darów. Jeśli zaś nie do końca znają się na odróżnianiu gatunków, nie muszą martwić się o identyfikację konkretnych okazów.
Na Facebooku mają do dyspozycji wiele grup zrzeszających pasjonatów grzybobrania, którzy chętnie dzielą się swoją wiedzą i pomocą. Takie grupy potrafią zrzeszać ze sobą nawet dziesiątki tysięcy użytkowników-grzybiarzy, którzy w razie potrzeby konsultują się ze sobą. Zwykle administratorami są prawdziwi eksperci, którzy zadbają o to, by w koszyku początkującego grzybiarza znajdowały się tylko jadalne okazy grzybów. Tym samym ryzyko zebrania "trujaka" jest mniejsze, jednakże w razie wątpliwości co do przydatności danego grzyba do spożycia lepiej go po prostu zostawić.