Jurek: Giertych wykorzystuje dramat Kościoła do celów politycznych
Marszałek Sejmu Marek Jurek "z oburzeniem" przyjął wezwanie wicepremiera, Ministra Edukacji Narodowej Romana Giertycha o to, by podał się do dymisji. Uważam za niestosowne wykorzystywanie dramatu Kościoła do budowania swojej pozycji politycznej przez wicepremiera Giertycha - napisał w swoim oświadczeniu Jurek.
Roman Giertych wezwał Marka Jurka, by podał się dymisji, w związku z zaangażowaniem w sprawę ingresu arcybiskupa Stanisława Wielgusa. Wicepremier uważa, że marszałek zapowiadając, że nie weźmie udziału w ingresie, wywarł presję na Kościół.
Jeżeli druga osoba w państwie mówi, że nie przyjdzie na ingres, to jest to największy rodzaj presji, jaki można wywrzeć. Gdyby pan Marek Jurek nie przyszedł na ingres, to prawdopodobnie nikt by tego nie zauważył, natomiast jeżeli się coś takiego mówi, zapowiadając, to jest to presja, która jest odbierana przez Kościół jako interwencja w sprawy, które nie należą do decyzji świeckich - powiedział w radiowej "Trójce" Giertych.
"Z oburzeniem przyjmuję bezpodstawny i pozbawiony argumentów atak Romana Giertycha" - napisał Jurek w swoim oświadczeniu. "Uważam za w najwyższym stopniu niestosowne wykorzystywanie dramatu Kościoła do budowania swojej pozycji politycznej przez wicepremiera Giertycha" - dodał.
Marszałek podkreślił, że w ostatnich dniach unikał komentowania sprawy ingresu arcybiskupa warszawskiego. Przypomniał, że w wypowiedziach na ten temat dla mediów zaznaczał, że niedopuszczalne jest wywieranie presji na Kościół w tej sprawie.
"Nie wygłaszałem również żadnych deklaracji co do swojej obecności lub nieobecności na ingresie jak to insynuuje wicepremier Giertych" - napisał Jurek. Jak dodał, wydarzenia trzech ostatnich dni przeżywał, jako dramat Kościoła i swój własny.