Julia Przyłębska z tytułem "Człowiek Wolności". "Zerwała z bizantyjskim stylem"
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska została uhonorowana tytułem "Człowiek Wolności" tygodnika "Sieci". "Za odważną i skuteczną obronę Konstytucji" - podkreślono w uzasadnieniu. - Roszczenie, żeby władza sądownicza nie podlegała ocenom i krytyce jest roszczeniem całkowicie nieuzasadnionym - powiedziała Przyłębska po odebraniu nagrody.
- Ta nagroda jest za walkę o normalność. Za walkę, która wymagała wielkiej odwagi, sprawności, wyczucia, ale także za wielką klasę, która ułatwia to działanie - mówił podczas gali w Warszawie Jacek Karnowski, redaktor naczelny "Sieci".
W uroczystości brali udział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz ministrowie rządu Mateusza Morawieckiego. Sponsorami gali były m.in. państwowe koncerny: Orlen, Energa i Tauron.
"Zerwała z bizantyjskim stylem"
Laudację na cześć laureatki wygłosił Bronisław Wildstein. - Wybór Julii Przyłębskiej na prezesa Trybunału Konstytucyjnego to początek odbudowy wymiaru sprawiedliwości w Polsce. (…) System III RP to system oligarchii. (…) Jej bezpiecznikiem pozostaje wymiar sprawiedliwości. (…) Głębsze zmiany blokowane były przez tę instytucję. (…) Pozytywnym przykładem innego podejścia do prawa jest właśnie obecna prezes TK - mówił.
- Nie kształtowały jej uniwersyteckie układy, a konfrontacja z problemami ludzi, którzy dochodzą przed sądem swoich racji. Prawdopodobnie również dlatego uważa, że prawo powinno być elementem państwa, a sędziowie nie są specjalną kastą, ale służą narodowi. (…) Obecna prezes w przeciwieństwie do swojego poprzednika, nie uczestniczy w rozgrywkach partyjnych. (…) Zerwała z bizantyjskim stylem, który prezentowali jej poprzednicy - powiedział Wildstein.
Przyłębska: wolność nie oznacza dowolności działania
- Nagrodę przyjmuję jako wyróżnienie dla mnie i moich kolegów, sędziów Trybunału Konstytucyjnego. (…) Oni podobnie jak ja znoszą wszystkie ataki, upokorzenia, w poczuciu wolności. Nie ma już między nami sędziego prof. Leszka Morawieckiego i Henryka Ciocha. Oni też spotykali się z brutalnymi i niesprawiedliwymi atakami. Bardzo nam wszystkim ich brakuje. Autorzy tej obrzydliwej nagonki nie rozumieją, że wolność nie oznacza dowolności działania - powiedziała Julia Przyłębska po odebraniu nagrody.
- Podczas wręczania nominacji sędziowskiej w kwietniu 2007 roku świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński zwrócił nam sędziom uwagę, że otrzymujemy olbrzymią władzę nad innymi, a przecież pozostajemy ludźmi, ze swoimi słabościami. Dlatego też roszczenie, żeby władza sądownicza nie podlegała ocenom i krytyce jest roszczeniem całkowicie nieuzasadnionym - mówiła prezes TK.
Przyłębska nazwała też Lecha Kaczyńskiego mężem stanu, który "przedefiniował pojęcie wolności".
- Kiedy bowiem Lech Kaczyński, prezydent RP, stanął na placu w Tbilisi i zabrał głos w imieniu naszym i wielu innych narodów, okazało się, że Polska to nie tylko dzielna, ale mądra i piękna panna - stwierdziła, nawiązując do słów Władysława Bartoszewskiego sprzed 11 lat. Były szef polskiej dyplomacji powiedział wówczas o polskiej polityki zagranicznej, że "jeśli panna nie jest piękna i posażna, to powinna być choć sympatyczna, a nie nabzdyczona". MSZ kierowała wtedy Anna Fotyga, a prezydentem był Lech Kaczyński.
- Nagrodę wolności dedykuję pamięci tego wybitnego, wielkiego męża stanu - św. pamięci prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego - powiedziała Przyłębska.
- Dziękuję, że dzisiejszą uroczystość zaszczyciły bliskie mojemu sercu panie więźniarki niemieckiego obozu koncentracyjnego w Ravensbrück - Pani Marianna Bogusz i Pani Wanda Rosiewicz. Już od dłuższego czasu mówię Wam, że jesteście Pani dla mnie przykładem wolności - dodała laureatka.
Piąta edycja
To piąta edycja plebiscytu, w którym laureata wybierają czytelnicy tygodnika oraz członkowie Kapituły, w skład której wchodzą redaktorzy naczelni i publicyści grupy medialnej "Fratria". Organizatorzy wyjaśniają, że tytuł "Człowieka Wolności" otrzymują osoby "szczególnie zasłużone w działaniach na rzecz wolnej Polski".
Rok temu laureatem nagrody został prezes PiS Jarosław Kaczyński, a w roku 2015 prezydent Andrzej Duda. Tytuł otrzymali także historyk IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk oraz poeta i pisarz Jarosław Marek Rymkiewicz.
Źródło: wpolityce.pl