Josef Joffe: Polska odniosła sukces
Niemiecki publicysta, wydawca tygodnika "Die Zeit" Josef Joffe uznał za sukces postawę Polski podczas irackiego kryzysu, krytykując równocześnie politykę rządu Niemiec jako uległą wobec Francji.
12.05.2003 09:40
W zamieszczonym w poniedziałek na łamach dziennika "Tagesspiegel" cotygodniowym felietonie "Co słychać na świecie?" Joffe stwierdził: "Polacy mogą się cieszyć: wreszcie znajdują się po stronie zwycięzców - po raz pierwszy od triumfu w walce z armią radziecką w 1922 r.".
Zdaniem niemieckiego publicysty, problemy w stosunkach Polski z Niemcami i Francją związane z odmiennym podejściem do wojny w Iraku mają "głębsze" przyczyny. "'Stara Europa' uważała do tej pory, że kraje 'nowej Europy' mają tylko jedno pragnienie: rzucić się w objęcia Niemiec i Francji tak mocno i szybko, jak to tylko możliwe. Teraz okazało się, że mają one zupełnie inne strategiczne interesy. Jeśli już szukają oparcia, to raczej u dalekiego amerykańskiego supermocarstwa niż u słabiej umięśnionych średniaków, którzy bez żenady obstają przy własnych roszczeniach do przywództwa. Berlin będzie musiał naprawić w tej dziedzinie (to, co zepsuł)" - czytamy w "Tagesspieglu".
Joffe zarzucił kanclerzowi Gerhardowi Schroederowi "bezwarunkowe" opowiedzenie się po stronie prezydenta Francji Jacques'a Chiraca, co umożliwiło temu ostatniemu prowadzenie "radykalnego antyamerykańskiego kursu".
Polityka niemiecko-francuskiej "osi" zakończyła się fiaskiem, ponieważ nie udało się zapobiec wojnie. Polityka Paryża i Berlina doprowadziła do podziału Europy - zauważył felietonista.
Joffe wezwał niemiecki rząd do powrotu do dawnej polityki sprzed irackiego kryzysu: do "równowagi pomiędzy Paryżem i Waszyngtonem oraz unikania zbyt wyraźnie akcentowanego rusofilstwa". (mk)