PolskaJoanna Senyszyn chce "znakować" oszołomów. To pomysł na walkę z ruchem pro-life

Joanna Senyszyn chce "znakować" oszołomów. To pomysł na walkę z ruchem pro‑life

Joanna Senyszyn chce "znakować" oszołomów. To pomysł na walkę z ruchem pro-life
Źródło zdjęć: © PAP
03.04.2017 17:27

Lewicowa polityk Joanna Senyszyn ma pomysł na walkę ruchem pro-life (przeciwnikami aborcji czy antykoncepcji). Ekonomistka chce oznaczenia aptek, w których nie jest prowadzona sprzedaż środków antykoncepcyjnych, w tym tzw. tabletek dzień po.

Działaczka SLD jest znana ze swojego otwartego antyklerykalizmu i ostrego wyrażania poglądów. Wielokrotnie nieprzychylnie wypowiadała się o przedstawicielach prawicy i pomysłach utrwalania chrześcijańskich wartości w formie powszechnie obowiązujących przepisów prawa. Nie dziwi więc, że jej sprzeciw budzi pomysł klauzuli sumienia obejmujący lekarzy i farmaceutów. Dzięki niemu pracownicy służby zdrowia czy aptek mogą odmówić pacjentowi leczenia i leków, których stosowanie jest niezgodne z ich światopoglądem i wyznaniem.

Sprzeciw dotyczy przede wszystkim środków antykoncepcyjnych, w tym tzw. tabletek "wczesnoporonnych" (choć tabletki "dzień po" poronienia nie wywołują, często w ten sposób są określane przez przedstawicieli Kościoła i prawicy). Dlatego była posłanka w swoim wpisie na Twitterze podzieliła się pomysłem, by znakować apteki prowadzone przez "oszołomów". Czyli takie, w których klient nie otrzyma środków antykoncepcyjnych (a te często stosowane są także w celach leczniczych i terapeutycznych).

Pomysł lewicowej polityk spotkał się z mieszanymi reakcjami. Wielu komentujących przyklasnęło jej projektowi, inni atakowali samą Senyszyn. Wśród najostrzejszych wypowiedzi jest i ta, w której działaczkę określono mianem "badziewia" i zaproponowano, by sama się oznaczyła. Ostrzegając w ten sposób studentów (Senyszyn jest wykładowcą akademickim).

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (48)
Zobacz także