Joachim Brudziński: prezes Jarosław Kaczyński jest już w domu
- Nieobecność Jarosława Kaczyńskiego na uroczystościach z okazji 25-lecia wolności nie była wynikiem choroby dyplomatycznej - zapewniał w "Jeden na jeden" w TVN24 poseł PiS Joachim Brudziński. - Prezes PiS był w szpitalu, bo przechodził potrzebne i ważne badania - wyjaśnił.
05.06.2014 | aktual.: 05.06.2014 10:43
Brudziński podkreślił, że "nie było to nic poważnego, ale sytuacja wymagała hospitalizacji". Dodał, że prezes PiS jest już w domu.
Poseł PiS nie chciał jednak ujawnić z jakiego powodu Jarosław Kaczyński trafił do szpitala. - To kwestie zdrowotne, osobiste, dajmy więc spokój. To nic na tyle poważnego, żeby poświęcać temu zbyt wiele czasu i uwagi - podkreślił.
Brudziński skrytykował także Radosława Sikorskiego za komentarz na temat nieobecności prezesa PiS na placu Zamkowym. Szef MSZ napisał na Twitterze: "Krzesło Prezesa Kaczyńskiego na Placu Zamkowym puste. Do bojkotu wolnej Polski przyzwyczailiśmy się. Bojkot Stanów Zjednoczonych to nowa jakość". Gdy okazało się, że prezes PiS trafił do szpitala Sikorski stwierdził, że "zwraca honor i życzy powrotu do zdrowia".
- Sikorski, mając obok siebie najważniejsze osoby na świecie, znalazł czas, aby wyzłośliwiać się i atakować Jarosława Kaczyńskiego - podsumował Brudziński.
Pytany o ocenę przemówienia Baracka Obamy na placu Zamkowym poseł PiS stwierdził, że prezydent USA "potwierdził politykę Lecha Kaczyńskiego". - Dziękuję Obamie, że potwierdził to, co jest istotą bezpieczeństwa tej części świata – powiedział Brudziński.
- Kiedy Barack Obama, nie tylko za przyczyną swojej administracji, ale także Tuska i Sikorskiego, wycofywał się z lokalizacji tarczy antyrakietowej, byłem jego krytykiem. (…) Teraz Obama przypomina słowa Lecha Kaczyńskiego z Tbilisi, że nie może być zgody na podział Europy, na strefy wpływów – dodał poseł PiS.
Brudziński odniósł się również do przyszłości politycznej Jacka Kurskiego. - Zły duch podpowiedział Jackowi Kurskiemu opuszczenie PiS - uważa. Pytany o możliwość powrotu do PiS jednego z liderów Solidarnej Polski, który czasowo "zawiesił" karierę polityczną, odpowiedział, że Jarosław Kaczyński jest miłosierny dla Kurskiego, któremu wybaczał już trzy razy. - Nadzieja jest mu teraz bardzo potrzebna - zaznaczył polityk PiS.