Nagle zaczęli krzyczeć. Zatrzymali samolot w ostatniej chwili
Na lotnisku Reagana w Arlington w stanie Wirginia prawie zderzyły się dwa samoloty. W internecie opublikowano nagranie, na którym słychać krzyczących kontrolerów ruchu. Federalna Administracja Lotnictwa ogłosiła, że w sprawie będzie wszczęte dochodzenie.
19.04.2024 | aktual.: 19.04.2024 12:42
Na lotnisku Reagana w Arlington w stanie Wirginia doszło do "bliskiego spotkania" dwóch samolotów - podaje NBC Waszyngton. Maszyny linii Southwest i JetBlue znalazły się na kolizyjnym kursie. Na nagraniach audio z kontroli ruchu lotniczego słychać, jak kontrolerzy krzyczą do samolotu linii JetBlue, żeby ten zatrzymał swój start. W tym czasie maszyna Southwest Airlines zaczęła kołować po pasie startowym przed nim.
Samoloty zatrzymały się w odległości około 120 metrów od siebie - donosi CNN, powołując się na dane zebrane przez FlightRadar24. Ze zgromadzonych informacji wynika również, że "przedni kadłub" Southwest znalazł się na pasie startowym JetBlue.
Kontroler z Reagan National zezwolił lotowi JetBlue Airways na start w czwartek około godziny 7:40 czasu lokalnego. Mniej więcej w tym samym czasie drugi z kontrolerów skierował odrzutowiec Southwest Airlines na ten sam pas startowy. - JetBlue 1554 stop! 1554 stop! - wołano z wieży. Pilot Southwest odpowiedział: - Zatrzymaliśmy się. Otrzymaliśmy zgodę na przekroczenie pasa startowego nr 4.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapowiedziano śledztwo
Śledztwo w sprawie zapowiedziała Federalna Administracja Lotnictwa. - Kontroler ruchu lotniczego poinstruował lot 2937 linii Southwest Airlines, żeby przekroczył pas startowy nr 4 na lotnisku Ronald Reagan Washington National Airport, podczas gdy lot 1554 linii JetBlue rozpoczynał start na tym samym pasie - przekazał organ nadzoru lotniczego stacji CNN.
Zobacz także
W 2023 roku w Stanach Zjednoczonych miało miejsce około 54,4 miliona startów i lądowań. Według amerykańskiego Departamentu Transportu doszło do 1756 incydentów na pasach startowych - podaje NBC Waszyngton. W około 60 proc. przypadków za nieprawidłowości odpowiedzialni byli piloci, 20 proc. spowodowało działanie lub brak działania ze strony kontrolerów, a pozostałe 20 proc. incydentów powstało na skutek uszkodzenia maszyn lub ingerencji osób trzecich.
Źródło: NBC Waszyngton, CNN
Czytaj także: