Jest lista hierarchów, którzy "ukrywali" księży pedofilów. Fundacja "Nie lękajcie się" opublikowała raport
W środę w Watykanie fundacja "Nie lękajcie się" przekazała papieżowi raport dotyczący pedofilii w polskim Kościele. Raport ten został w czwartek opublikowany na stronie internetowej fundacji. Znajduje się w nim lista 24 hierarchów, którzy "ukrywali lub przenosili księży-sprawców".
21.02.2019 | aktual.: 21.02.2019 16:15
Na liście znalazły się nazwiska m.in. kard. Kazimierza Nycza, arcybiskupów: Sławoja Leszka Głódzia Tadeusza Gocłowskiego, Henryka Gulbinowicza, arcybiskupa Henryka Hosera, Józefa Paetza, Józefa Michalika czy biskupa Alojzego Orszulika.
Zobacz także: Papież Franciszek ucałował dłoń polskiej ofiary księdza pedofila. "Poruszający moment"
Autorzy raportu informują, że przedstawiają "najbardziej skandaliczne przypadki w Polsce, w których doszło do ochrony księży pedofilów przez biskupów oraz innych przełożonych oraz rażącego naruszenia obowiązku nałożonego przez Dokument 'Sacramentorum sanctitatis tutela". "Sprawy opisane poniżej
dotyczą w większości przypadków, w których ostatecznie zapadł wyrok w sądzie a zatem ich liczba nie oddaje skali problemu. Przedstawione przypadki są udokumentowane i opisane w polskich mediach" - czytamy w dokumencie, który w środę przedstawiciele fundacji przekazali w Watykanie papieżowi Franciszkowi.
Fundacja przypomina w dokumencie, że od pięciu lat zabiega o kontakt z polskimi hierarchami. "Jednak do tej pory polscy biskupi konsekwentnie pomijali pokrzywdzonych. Apele o podjęcie dialogu nie spotykały się z żadną reakcją adresatów. Ostatnio, na skutek rosnącego oburzenia społecznego, arcybiskup Stanisław Gądecki, Przewodniczący Episkopatu Polski, w jednym z wywiadów stwierdził, że spotka się z wybraną ofiarą. W tym samym wywiadzie, jeszcze przed z spotkaniem z osobą pokrzywdzoną powiedział, że chce jej powiedzieć: „że świat nie kończy się na grzechu, że jest coś ważniejszego aniżeli grzech, że istnieje odkupienie i przebaczenie, i możliwość tego, co nazywamy cierpieniem za kogoś innego. Kościół potrzebuje też cierpienia za swoją egzystencję" - czytamy w raporcie.
"Próba zmuszenia osób skrzywdzonych przez księży w dzieciństwie do „przebaczenia” bez żadnej formy zadośćuczynienia i pociągnięcia sprawców do odpowiedzialności wydaje nam się pomysłem głęboko nieetycznym" - komentują słowa abp. Gądeckiego autorzy przekazanego papieżowi dokumentu.
Przedstawiciele fundacji przypominają także inne słowa abp. Gądeckiego - dotyczące filmu Wojciecha Smarzowskiego "Kler". Hierarcha, choć nie oglądał filmu, porównał go do propagandy hitlerowskiej.
"Ten język znamy już z wielu wypowiedzi hierarchów. Polski Kościół o pedofilię obwinia media, społeczeństwo i samych pokrzywdzonych oraz ich rzeczników. Symbolem tej narracji są słowa arcybiskupa Józefa Michalika, który wypowiadając się na temat nadużyć obwinił za nie dzieci. Stwierdził, że „Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga”. Ten sam biskup po ujawnieniu głośnej sprawy dotyczących nadużyć w miejscowości Tylawa w roku 2001 zignorował pokrzywdzonych i bronił w liście skierowanym do parafii księdza sprawcę. W jednym w listów do wiernych biskup Antoni Pacyfik Dydycz w roku 2013 nazwał informowanie przez media o pedofilii wśród księży „wyjątkowo agresywnym atakiem na Kościół” - czytamy w dokumencie.
W raporcie przypomniano m.in. sprawy wykorzystywania seksualnego nieletnich przez ks. Jerzego Ubermana, ks. Krzysztofa K., ks. Henryka Jankowskiego, ks. Pawła Kani czy ks. Michała M. z Tylawy. Przy każdej z opisanych historii autorzy raportu podają nazwiska hierarchów, którzy bronili sprawców, przenosili ich do innych parafii lub wręcz "ukrywali" ich czyny.
Fundacja “Nie Lękajcie Się” domaga się od Episkopatu: "stworzenia niezależnej od Kościoła Katolickiego komisji, która zajmie się przeanalizowaniem skali kościelnej pedofilii w Polsce i wypracuje rozwiązania chroniące dzieci w przyszłości; zniesienia przedawnień przestępstw seksualnych; pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców i przełożonych, kryjących ich działania oraz Kościoła katolickiego jako instytucji; wykluczenia ze stanu kapłańskiego sprawców przestępstw seksualnych wobec dzieci oraz kryjących ich zwierzchników; zapewnienia ofiarom pełnego wglądu w akta dotyczących ich procesów kanonicznych".
Raport został nie tylko opublikowany na stronie internetowej fundacji, ale także zaprezentowany podczas konferencji prasowej w Watykanie.
- Wczoraj rzecznik Episkopat stwierdził, że księdzem jest się przez całe życie, i po śmierci też, bez względu na to, co się zrobi. My, w imieniu molestowanych dzieci w Polsce, mówimy - nie - stwierdziła podczas konferencji w Watykanie Agata Diduszko-Zyglewska. - Przestępca, który jest nauczycielem, policjantem, strażakiem, gdy zrobi coś tak strasznego dziecku, nie może wykonywać swojego zawodu. Tymczasem Kościół mówi, my ich przypilnujemy i skazani za molestowanie dzieci wracają do zawodu - dodała.
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski wydał oświadczenie w sprawie przekazania raportu papieżowi Franciszkowi. "W Kościele katolickim każdy wierny może przedstawić swoją sprawę Ojcu Świętemu jako Najwyższemu Pasterzowi. Natomiast Stolica Apostolska ma możliwości ocenienia i zweryfikowania zgłaszanych spraw" - napisał w komunikacie ks. dr Paweł Rytel-Andrianik. Dodał, że "Kościół stanowczo i zdecydowanie potępia wszelkie wykorzystywanie małoletnich w Kościele i w całym społeczeństwie".