Jest kolejne zawiadomienie do prokuratury ws. transparentu na stadionie Legii Warszawa
• Adwokat ze Śląska złożył zawiadomienie ws. banera wywieszonego podczas meczu na stołecznym stadionie Legii
• "KOD, Nowoczesna, GW, Lis, Olejnik i inne ladacznice - dla was nie będzie gwizdów, będą szubienice" - brzmiało hasło na transparencie
• Do incydentu doszło podczas niedzielnego spotkania między Legią-Warszawa a Piastem-Gliwice
• Zawiadomienie w tej sprawie złożyła też Nowoczesna
Adwokat ze Śląska, mecenas Bartłomiej Piotrowski, który należy do Komitetu Obrony Demokracji, całe zajście traktuje jako groźbę, dlatego złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Prawnik uważa się za osobę pokrzywdzoną umieszczonym na banerze napisem.
Mecenas chce poznać personalia osób, które wywiesiły transparent. Ma nadzieje, że zostaną im postawione zarzuty.
Specjalista ds. public relations, dr Krystian Dudek z Wyższej Szkoły "Humanitas" w Sosnowcu uważa, że niektórzy kibice czują się anonimowi, a co za tym idzie - bezkarni. Podkreślił, że poczucie anonimowości w tłumie jest zjawiskiem znanym psychologii. - Fajnie stanąć za transparentem, który ktoś wywiesił - mówi Krystian Dudek. - Kibic czuje się wtedy schowany za plecami innego kibica - dodaje.
Zdaniem eksperta, w szeregach kibiców każdego klubu piłkarskiego są różni ludzie. Dlatego kluby powinny wypracować kodeks zachowań kibica. - Powinno się wprowadzić jasne reguły: wywieszasz taki transparent, nie ma cię więcej na meczu przez ileś lat - mówi.
Od całego zdarzenia odcina się Legia-Warszawa. Na stronie klubu w oficjalnym komunikacie czytamy, że stadion nie jest właściwą przestrzenią dla demonstracji o charakterze politycznym.
W poniedziałek swoje doniesienie złożyła w stołecznej prokuraturze rejonowej partia Nowoczesna. Zdaniem jej posłów na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej mogło dojść do zniesławienia oraz nawoływania do zabójstwa.