Jest gorzej, niż myślano. Stan brytyjskiego wojska alarmujący

Brytyjskie siły zbrojne nie są w stanie skutecznie prowadzić wojny – przyznał w czwartek minister obrony John Healey. Podkreślił, że sytuacja jest znacznie gorsza, niż przypuszczał, gdy obejmował urząd na początku lipca.

Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne.
Źródło zdjęć: © Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytani

25.10.2024 00:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Obejmując władzę w lipcu, spodziewaliśmy się, że sprawy będą w złej kondycji, ale stan finansów czy stan sił zbrojnych jest znacznie gorszy, niż myśleliśmy – powiedział Healey w rozmowie z prowadzonym przez serwis Politico podcastem "Power Play".

Minister zaznaczył, że z tego powodu priorytetem w ramach przeprowadzanego całościowego przeglądu obronnego musi być – oprócz kontynuowania wsparcia dla Ukrainy - zapewnienie odbudowy brytyjskich zdolności obronnych.

Przygotowania na ewentualny konflikt

Odpowiadając na pytanie o ocenę generała Rolanda Walkera, dowódcy Brytyjskiej Armii, który w lipcu stwierdził, że Wielka Brytania powinna być gotowa na konflikt zbrojny w ciągu trzech lat, Healey przyznał, że obecnie siły zbrojne mogą prowadzić operacje militarne, ale nie są w stanie efektywnie prowadzić wojny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Minister Healey wyjaśnił, że Wielka Brytania, podobnie jak wiele krajów, jest zdolna do prowadzenia operacji wojskowych. - Jeśli jednak nie jesteśmy gotowi do walki, nie jesteśmy w stanie odstraszać - podkreślił. Dodał, że w myśleniu NATO kluczowe jest nie tylko zdolność do obrony członków w razie potrzeby, ale także skuteczne odstraszanie potencjalnych agresorów.

Healey zapewnił, że zgodnie z obietnicą przedwyborczą, rząd Partii Pracy zamierza zwiększyć wydatki na obronność do 2,5 proc. PKB. Minister zaznaczył jednak, że poprawy zdolności obronnych nie da się osiągnąć jedynie poprzez zwiększanie wydatków; konieczne jest również nowe podejście do innowacyjności i efektywnego wydawania środków.

Czytaj także:

Komentarze (3)