Jest data wyborów prezydenckich 2020. Elżbieta Witek ujawnia kulisy decyzji
Miała do wyboru trzy daty. Elżbieta Witek ogłosiła, że wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Ujawniła, że początkowo myślała o innych terminie. Zmieniła decyzję pod wpływem prośby ambasady polskiej w Rzymie.
- Dosyć długo się zastanawiałam - powiedziała w Polsat News marszałek Sejmu Elżbieta Witek, która ogłosiła, że wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. - Pierwotnie miałam na myśli zupełnie inną datę - 17 maja - przyznała.
Dlaczego zmieniła zdanie? Poprosiła o to ambasada polska w Rzymie. - To mi rzeczywiście umknęło wcześniej, kiedy na myśl wpadła mi ta data 17., że w Watykanie będą hucznie obchodzone uroczystości związane z setną rocznicą urodzin Jana Pawła II. Tam będą tysiące pielgrzymów, także z Polski - wyjaśniła Witek.
Trzecim możliwym terminem był 3. maja, ale, jak podkreśliła marszałek Sejmu, to święto. Odnosząc się do krytyki opozycji, że zwlekała z ogłoszeniem terminu wyborów, podkreśliła, że zmieściła się w czasie.
ZOBACZ: "Próba rokoszu, pieniactwo". Adam Bielan o decyzji Pawła Juszczyszyna
- Ja się posługuje tymi terminami, które są terminami ustawowymi. Miałam czas na ogłoszenie terminu wyborów nie później niż do 6 lutego i zrobiłam to dzień przed. Zrobiłam to zgodnie z przepisami, nie przekroczyłam żadnych terminów - zaznaczyła.
Tego samego dnia, w którym Witek ogłosiła swoją decyzję, kilku nieoficjalnych kandydatów w wyborach prezydenckich potwierdziło swój start. Przypomnijmy, że gotowość do wzięcia wyścigu o Pałac Prezydencki zapowiedzieli już: wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO), przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, Krzysztof Bosak (Konfederacja)
, Szymon Hołownia (niezależny) oraz lider Wiosny - Robert Biedroń.
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl